Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 1 października 2017

Krotochwilność

– Nigdy nie wiadomo kiedy głupi żartuje – mówi Tomasz Jachimek w jednym ze swoich skeczów. To prawda, bo żart jest celową głupotą, co zainspirowało już Erazma z Rotterdamu do głoszenia jej pochwały, jako źródła wesołości tak potrzebnej na tym ponurym raczej padole.
To też jest powodem, dla którego prawdziwi, nie udawani głupcy prezentują brak poczucia humoru. Nikt przecież nie lubi być w codziennym życiu traktowany jako błazen. Rzeczywista głupota jest i z tego powodu groteskowa. I groźna. Głupcy bowiem alergicznie czasem  reagują na zwrócenie im uwagi, że trapi ich owa przypadłość. Dlatego w cieniu głupoty łatwo się skryć różnego rodzaju oczajduszom i śmiechem w oczy odpowiadać na ewentualne zarzuty. To przecież żarty.
Głupota też chętnie się maskuje. Udaje wtedy mądrość. Wymaga to specjalnego postępowania, nade wszystko zaś namaszczonego sposobu wypowiadania swoich kwestii. To zaś jest istotą groteski. Budzi więc wesołość słuchaczy nie zagrożonych bezpośrednio skutkami wymóżdżenia. Ta właśnie wydaje się głupcom niewczesna. Stąd ustawiczny konflikt z otoczeniem, w jakim pozostają.
Swój godny pożałowania stan niektórzy durnie próbują poprawiać praktykowaniem cnoty. To ma im dać przewagę nad rozsądnymi współplemieńcami. Tyle tylko, że nazbyt zasadnicze przestrzeganie zasad obraca je we własne przeciwieństwo. Stąd wynika żałosny los wartości, kultywowanych przez głupców. Ośmieszone przesadną admiracją, stają się własnym przeciwieństwem.
Nie tylko zresztą one. Wiele poczynań ludzi pozbawionych rozsądku jest łatwo narażonych na “przeciwskuteczność”. Stąd tak liczne przypadki ich niedostosowania do rzeczywistości. Stąd także teorie spiskowe. Przecież mędrzec nie popełnia błędów, skoro więc go trapią nieszczęścia, muszą być wynikiem zmowy. Chyba, że nie jest… właśnie.
Jest jeszcze jedna fatalna okoliczność. Nabywamy swoich właściwości od środowiska. Trudno więc aby prymitywne społeczności wydały z siebie geniusza. Na tym zasadza się fakt, że są nacje bardziej i mniej nasycone mędrcami. Więcej, często się zdarza, że dopiero emigracja wyzwala z jednostek ich intelektualne możliwości.
Unikajmy przeto głupoty i głupców nie zapominając wszakże o żartach, które stanowią urodę tego życia, zwalniając nas od wszelkiej pompy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz