Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 22 października 2018

Wątpliwości

Chyba należy zakazać wyborów w niedzielę. Halina, uwolniona przez posła Cymańskiego od niedzielnego wyzysku w hipermarkecie jest przymuszana do jakichś obywatelskich obowiązków, zamiast w kościele słuchać o katolickich. Przecież na wyniki głosowania i tak trzeba czekać, nawet do środy. A do tego czasu wszyscy bierni uczestnicy “święta demokracji” sławią swoje zwycięstwo. Nawet kukizowcy, których protagonista się jednak nie zjawił na wczorajszym wieczorze powyborczym.
Nie wiadomo więc czy były minister Waszczykowski zostanie burmistrzem Łowicza, co proponowała mu partia, doceniając jego wiekopomne zasługi. Dyplomatyczna wizyta w San Escobar nie udała się przecież dotąd żadnemu z jego poprzedników. Chociaż afrykańskie lotnisko w Radomiu… też nie od parady. Bałkanizacja zatem, a nawet turczenie naszej polityki byłyby w tym kontekście zrozumiałe, gdyby nie przewidywane wyniki wyborów.
Chociaż przymusowi emeryci z Sądu Najwyższego już wcześniej ogłosili, że wracają dzisiaj do pracy, zainspirowani piątkowym jeszcze postanowieniem TSUE, mimo że wedle ministra sprawiedliwości jest to sprzeczne z naszą Konstytucją. Przecież jej zapisy nie mogą być tajemnicą, skoro była promowana nawet na Pałacu Kultury, aliści w sobotę, wolną od pracy. Może stąd wynikają nieporozumienia?
Tymczasem zdrożała woda, prąd, żywność, niebawem podrożeje... papier toaletowy. Za komuny przenoszenie większej liczby jego rolek było powodem legitymowania przez milicję. Wtedy władze też nie lubiły bogaczy. Teraz rynek reguluje dostępność towarów i milicji już nie ma. To skąd ta drożyzna?
Może dlatego, że władza się wtrąca nie tylko do biznesu, ale i w prywatne sprawy obywateli.
Czyli może jednak zakazać zakazywania i wpisać to do Konstytucji?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz