Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 1 marca 2019

Surmy

Jak było do przewidzenia w miarę czasu rośnie rozziew między zamierzonym i niezamierzonym wizerunkiem rządzącej formacji. Doniesienia o aferze taśmowej wyznaczają kolejny paroksyzm tego procesu. Gerald Birgfellner, który pod rygorem karnej odpowiedzialności mówił o pięćdziesięciotysięcznej łapówce, jaką miał wręczyć dla uzyskania wymaganego podpisu, wedle Gazety Wyborczej może odpowiadać karnie za nieuzasadnione żądania.
Mecenas Dubois nie znajduje podstaw do takiego oskarżania swego klienta. Drugi pełnomocnik Austriaka, mecenas Giertych zażądał w jego imieniu zwrotu rzeczonych pięćdziesięciu tysięcy od milczącego w tej sprawie Jarosława Kaczyńskiego. Adwokat zaś odnalezionego księdza na pytania dziennikarzy o sprawy związane z zamierzoną budową K-Towers odpowiada, że naruszają one prywatność jego klienta.
Od ubiegłej jesieni przestała też działać podkomisja smoleńska. Nie publikuje żadnych komunikatów, mimo że jeszcze w zeszłym roku zapowiadała rewelacje. Ba, jej biuro nie odbiera nawet korespondencji. W tej sytuacji zawisa w próżni zarzut o posiadaniu zdradzieckich mord przez kanalie winne smoleńskiej zbrodni. Rychło więc patrzeć jak się pojawią pytania o celowość wydatków poniesionych na prace rzeczonego kolegium. Ba, na obchody miesięcznic. 
Są też informacje niejako przeciwne. Marek Tatała z FOR pisze o sytuacji politycznej w Europie. Badanie popularności “partii populistycznych, które charakteryzuje m.in. kreowanie konfliktów „ludzie” kontra „elity”, silny nacjonalizm, dążenie do usuwania instytucjonalnych ograniczeń władzy czy antykapitalizm, pokazuje najsilniejsze poparcie dla tych partii od 1980 r.
Na polskiej scenie politycznej narasta sprzeczność między światową tendencją a trendem lokalnym. Po raz pierwszy jednak zwycięstwem tego drugiego są bardziej zainteresowani rodzimi “kosmopolici”. Wydaje się też, że tajne nagrywanie rozmów stało się od paru lat wielce u nas skutecznym instrumentem walki politycznej. To oczywisty ukłon w stronę nowoczesności. Przecież dawniej trzeba było polegać na relacjach podstawionych kochanek, nielojalnej służby, czy zgoła plotkach. Teraz ma się żywy dźwięk, a niedługo może też obraz do dyspozycji.
Okazuje się więc, że zarzucanie nam zacofania również jest niesprawiedliwe. No i te emocje, spontaniczność, pewność siebie. Takich cech się nie uświadczy gdzie indziej. Znowu jesteśmy liderem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz