Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 26 listopada 2019

Łucznictwo

Zbudują nam łuk triumfalny. Ma Rzym, Paryż, Berlin. Będziemy mieli i my. Wystawi go władza dla uczczenia Bitwy Warszawskiej. Poprzednie budowle tego typu powstawały nieco prędzej niż sto lat po triumfie. Zawsze też budowali je imperatorzy. Ale nasz jest ważniejszy. Obroniliśmy Europę.
W wyniku zaciekłości i głupoty części naszej szlachty, Polska straciła znaczenie w rozgrywkach między Wschodem i Zachodem. Jeszcze w XVII wieku była godną uwagi zdobyczą. Potem stała się już tylko miejscem do rozprawy potężniejszych sił.
Zapewnienie sobie większego kawałka polskiej ziemi dawało konkurującym autokratom lepsze pozycje wyjściowe w ewentualnych zmaganiach. Dopóki jednak ościenne państwa miały podobne cechy ustrojowe, zgodnie dzieliły naszą ojczyznę między siebie.
Dopiero po pierwszej wojnie światowej rozstrzygająca bitwa na polskich ziemiach tworzyła szansę dla utrzymania lub rozszerzenia któregoś z zasadniczo przeciwstawnych systemów rządzenia, praworządnego lub satrapii.
Bitwa Warszawska uratowała jednak przede wszystkim nas samych. Pokazała przy tym, że determinacja daje przewagę nawet nad znacznie silniejszym materialnie przeciwnikiem.
Aliści rzeczywiście bolszewia by się już wtedy rozniosła po świecie, gdybyśmy przegrali. Narody jednak wcale nie są nam wdzięczne. Nie bardzo mają za co. Przecież kilkanaście lat potem Niemcy sami sobie przybrali faszyzm, idąc zresztą za przykładem Włoch.
Łuk zatem ma przede wszystkim zadośćuczynić próżności. Ma też gorszemu sortowi pokazać, że nic nie znaczy, bo nie ceni heroizmu, przypisywanego sobie teraz przez dobrozmieńców. Wyraziciele bowiem animalnego elementu pokazują zamykane oddziały szpitalne, nędzę oświaty, czyli wydatki mogące godniej służyć ojczyźnie, niźli naśladowanie starożytnych pomników.
Ale rzecz jest znacznie łatwiejsza od elektrycznych samochodów, nawet od CPK, przeprawy przez Mierzeję Wiślaną czy przyafrykańskiego lotniska. Obok więc imperatora będziemy również mieli łuk.
Najlepiej zaraz przy niechcianym w Wiedniu pomniku siedemnastowiecznej wiktorii.

1 komentarz: