Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 20 grudnia 2019

Przegrani

Cała wojna z opozycją ma jej i w ogóle Polakom wbić w podświadomość bezowocność oporu. Stąd nocne głosowania, całkowite lekceważenie racji stanu, ostentacyjne wybijanie na czoło osób prezentujących krańcowo odmienne właściwości od tych, które mają charakteryzować fanatycznych antykomunistów i osoby “z wyższej jakby półki”.
Rzecz jest niezwykle prosta, wymaga zastosowania reguł przemocy symbolicznej. Wyszydzenie wartości przeciwnika poprzez okazanie całkowitego dla nich lekceważenia niszczy nie tylko spoistość konkurencyjnego ugrupowania, ale też jego godność i prestiż. W ten sposób nawet odwoływanie się do zasady trójpodziału władzy jako podstawy demokracji staje się całkowicie bezskuteczne.
Aby zaś uzyskać coś w rodzaju absolutorium każdy koniec roku w warunkach dobrej zmiany kończy się niebotyczną hucpą, która nie tylko przysłania jej afery kończącego się czasu, ale daje też przekonanie o sile rządzących.
Stąd właśnie poczucie wyższości i arogancja ludzi, których serwilizm wobec swojej władzy powinien skłaniać raczej do chowania się po kątach. Aliści on właśnie jest źródłem ich sukcesów, co inteligenci kwitują chrześcijańskim “wybaczcie im, bo nie wiedzą co czynią”.
Przemoc symboliczna działa na wszystkie strony. Dowodzi tego bezkarne zlekceważenie opozycji. Na ważne głosowanie nie przyszła wczoraj część dobrozmieńców. Wiedzą bowiem oni, że zrezygnowani przeciwnicy również wybiorą ważniejsze właśnie dla nich zajęcia. Na przykład hamletyzowanie w kuluarach.
Suweren zaś obserwując upokorzenie znienawidzonych mędrków, wbrew wszystkiemu popiera tych, którzy potrafią rzucić wyzwanie i wygrać. Dopiero kiedy w jego kieszeniach zawita pustka, lud sobie uprzytomni, że warto słuchać inteligentów. Wprawdzie są jeszcze Żydzi, masoni i cykliści, na których będzie można próbować zwalać winy za skutki własnej głupoty i chciwości. Ale to już będzie wymagać długich tłumaczeń, a usprawiedliwia się winny.
Czyli nic nowego. Także jednak koniec hossy, z której niebawem już się nie da korzystać, nie jest niczym nieprzewidywalnym. Nie dla populistów oczywista oczywistość.
Idzie więc mróz. Ale na razie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz