Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 24 lutego 2020

Święcenie

Niedziela. Na ulicach pusto. Jeżdżą tramwaje, pracują media, stacje benzynowe, restauracje, policja, szpitale, księża. Wieczorem jeszcze kina, teatry, filharmonia. Ale kto tam pójdzie? Zwłaszcza jak się wcześniej napije.
Bo w nielicznych czynnych sklepach można kupić wódę. Inne są zamknięte. Może z wyjątkiem tych, co zawarły porozumienie ze znanym radiem. Bo rodzina ma być razem, a nie w pracy.
Chociaż może nie bardzo. Przecież i tak ludzie w święta pracują. Ale zakaz handlu w niedzielę dotknął wszystkich i wszystkim dał sygnał o potędze władzy. Macie dolegliwość i macie się z niej cieszyć. Bo nam się tak podobało.
Na tym też polegała odmienność komuny od innych satrapii. Tamte tylko dawały w kość. Bolszewię trzeba było za to jeszcze wielbić.
No i pogoda też się do tego stosuje. Przynajmniej wczoraj. Lało. Czyli nuda. Bo nie lektura. Wszak nie czytamy.
Pijemy za to więcej jak za komuny. Da się więc przeżyć. A jak kto nie chce, droga wolna. Liczba prób samobójstwa wśród dzieci i młodzieży podwoiła się od czasu dobrej zmiany. Wiadomo, że jak się kto napije to wyrywny jest bardziej, a jak nie, to bardziej smutny.
Poza tym wszystko w porządku. Święciło się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz