Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 4 czerwca 2020

Gospodarność

“Oczko wodne to pomysł na miarę tej niezwykłej prezydentury. Bulls eye” [Tomasz Lis]
Sadzawka przy każdym domu jest zdaniem prezydenta dobrym sposobem na suszę. Wedle jego przeciwników, to populizm w pigułce.
Tam gdzie zwierciadło wód podziemnych układa się poniżej dna sztucznego zbiornika (a to zdecydowana większość przypadków) trzeba by stale dolewać do niego wody, bo szybko wsiąka. Zawsze też paruje. Aby więc rzecz utrzymać, należy uszczelniać dno i wodę skądś wypompować, przetoczyć do oczka i za to zapłacić.
Powiększanie zatem w ten sposób retencji jest mało efektywne a przede wszystkim drogie, bo przypomina przelewanie z pustego w próżne. Lepsze by już były przydomowe zbiorniki podziemne na deszczówkę, przeznaczoną do celów sanitarnych.
Pani marszałek nie godzi się na to, aby jakakolwiek partia określała termin wyborów. Zdaniem przeciwników dobrej zmiany były one jednak tak planowane, żeby jak najbardziej wesprzeć kandydaturę urzędującego prezydenta.
Natomiast teraz notowania Andrzeja Dudy dołują. Wyznaczony więc termin wyborów ma tę tendencję wyprzedzić, dać jednak szansę na organizację procedury i możliwie mało czasu pozostawić Rafałowi Trzaskowskiemu na zbieranie podpisów. Prezes wybrał 28 czerwca. Dlatego sarkastyczna uwaga pani Witek? Zwłaszcza że rzecz dobrze było najpierw ogłosić w Dzienniku Ustaw, a potem na konferencji prasowej.
Wbrew jednak nadziejom dobrozmieńców utrudnienia, jakich mu nie szczędzą są elementem wspierającym Rafała Trzaskowskiego. Wyjaśnia to Krzysztof Luft, który pisze, że Fundując Rafałowi @trzaskowski_ trudniejsze warunki niż innym, PiS daje mu znakomity prezent. Pierwszy tydzień kampanii będzie przebiegał pod znakiem zbierania podpisów pod kandydaturą #Trzaskowski2020 Na tym skupi się uwaga wszystkich mediów. I fajnie.
Możliwe, że Andrzej Duda za pomocą ryzykownych obietnic również stara się zrekompensować głównemu konkurentowi kłopoty, jakich mu przysparzają politycy dobrej zmiany. Chce być fair? Byłoby to zgodne z wczorajszym wezwaniem Rafała Trzaskowskiego.
Chyba że on poważnie obiecuje rzeczone oczka plus. Prezydent się nie musi na tym znać, ale ma przecież jakichś doradców. Ci zaś biorą pieniądze także za to, żeby ich pryncypał się nie ośmieszał. Komuś by zależało na prezydenckiej przegranej?
Jeżeli tak, to trudno by było o lepszy dowód na dwulicowość dobrozmiennej elity. Wszak może chodzić o to, aby przejść do opozycji i przestać się przejmować aferami.
Ciekawe.

2 komentarze:

  1. Trik z oczkiem może mieć tez inny wymiar. Prawo pierwokupu takiego gruntu z oczkiem ma starosta...

    OdpowiedzUsuń