Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 12 lipca 2020

Empiria

Endeckie mrzonki o wspólnym, polsko rosyjskim państwie ostatecznie wzięły w łeb przed drugą wojną światową. Ba, już w trakcie wojny bolszewickiej. Jeszcze na jej początku lud wsłuchany w grzmot moskiewskich armat mówił z nadzieją, że to nasze bijo Poloków.  
Aliści po przybyciu mniemanych naszych szybko się okazało, jak absurdalnie sowieci są wdrożeni w swojactwo. I jak pojmują wspólnotę. I czego. Niedawni więc poddani, pamiętający wdzięcznie dobrego cara natychmiast odnaleźli powinowactwo z Polokami.
Peerel zaś udowodnił, jak nieskutecznie polskie poczucie wolności modyfikuje wschodnie pryncypia zarządzania. Nadzieję na ucywilizowanie bolszewików symulowali wtedy tylko epigoni radykalnych demokratów narodowych, kolaborujący z komuną. A i to chyba dla poprawy własnego samopoczucia. Wówczas łatwość wdrażania u nas moskiewskich standardów sprawowania władzy można jeszcze było przypisywać wymordowaniu lub rozpędzeniu na cztery wiatry wrogich sowietom Poloków.
Teraz już nie bardzo się możemy usprawiedliwiać utratą elit. Ale mimo to nie pozbywamy się chyba okazji do sprawdzenia, jak wschodnie sposoby sprawowania władzy zmodyfikowały nasze, polskie. Może bowiem wybraliśmy pogłębianie doświadczeń w tym względzie. Chociaż skoro na jedynie słusznego kandydata nie od razu głosowała jego córka, trudno jeszcze powiedzieć, kto wygrał.
Działanie to nie tylko robienie czegoś, lecz także zaniechanie tego, co dałoby się zrobić. (…) Motywacją skłaniającą do działania jest zawsze pewien rodzaj dyskomfortu [L. von Mises].

2 komentarze:

  1. "Chociaż skoro na jedynie słusznego kandydata nie od razu głosowała jego córka"
    Osobiście mam wątpliwości czy koniec końców na niego zagłosowała. Wygląda na ogarniętą dziewczynę, której bliżej do dziadków ze strony mamy niż do fanatyków religijnych ze strony ojca.
    Za którego wstydzić się musiała już wystarczająco dużo razy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oficjalna wersja głosi, że jednak zagłosowała.

    OdpowiedzUsuń