– Metoda “kradniemy, ale się dzielimy” nie zadziała w warunkach kryzysu – mówi Donald Tusk. I ma rację. Aliści kradzież to wielkie słowo. Nieprawdą bowiem jest, że kto kłamie, ten zaraz kradnie. Marnotrawstwo jest bardziej oczywiste. Jego ofiarami są nie tylko podatnicy. Ich pieniądze i tak są wydawane przez kogo innego.
Ofiarą padają spółki skarbowe. Najbardziej widoczny fakt, to finansowanie przez nie jedynie słusznej propagandy. Profesor Sadurski wymienił w tym kontekście listę partnerów Telewizji Republika. – Ładny symbol oligarchizacji polskiego autorytaryzmu: państwo + biznes + media – napisał. Trudno tu cokolwiek dodać.
Główna zaś metoda eksploatacji rzeczonych firm to wprowadzania do ich zarządów ludzi niekompetentnych, ale zasłużonych. Obok pandemii także temu należy przypisać ich kłopoty. Państwowe spółki giełdowe — poza PGNiG i PKN Orlen, z których pierwsza uzyskała odszkodowanie od Gazpromu, drugiej okazyjnie sprzedano akcje Energii — razem mają w drugim kwartale wynik gorszy o blisko 5 miliardów złotych od osiągniętego w porównywalnym okresie ubiegłego roku. W dodatku PZU odpisał od swoich aktywów bez mała miliard złotych na fundusz repolonizacji banków. Po raz pierwszy więc w historii swego istnienia ogłosi dziś stratę na koniec kwartału.
Aliści głównym chyba problemem naszej polityki jest ideologiczna czystość. Dobra więc zmiana demaskuje niemieckich konserwatystów. Jej wyraziciel o nich mówi, iż gdyby sięgnąć 30 lat wstecz, nikt by nie uwierzył, że to będą partie, które przejmą agendę i język lewicy, że będą promować LGBT, politykę gender, czy małżeństwa homoseksualne - co ostatnio zrobiła niemiecka chadecja. Immanentną zatem cechą prawdziwej prawicy byłoby upaństwowienie banków, mediów itd. I to by nie było przejmowaniem agendy lewicy. Podobnie jak rozdawnictwo.
– PiS nie przygotował kraju na trudniejsze czasy i zapłaci za to wysoką cenę. Niestety Polacy też - we wspomnianym na wstępie wywiadzie mówił Donald Tusk. Bo obok pandemii mamy jeszcze zapowiedź gospodarczego kryzysu.
A w ogóle, to każdy jest kowalem swego losu. My też.
Z tym rządem opozycja nie wygra. Bo z populistami, w kraju wtórnych analfabetów wygrać może tylko ekonomia. Po prostu pewnego dnia zabraknie kasy. I będzie pozamiatane.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że nie jesteśmy już takimi analfabetami. Na razie dobra zmiana zatruła swoją reformą tylko kilka roczników szkół podstawowych.
UsuńLud rzymski krzyczał "chleba i igrzysk". W takiej kolejności i ze spójnikiem "i". Same więc igrzyska, n,p, nagonka na LGBTQ, nie wystarczą.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Wdzięczność zaś nie jest matką głupich.
Usuń