Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 10 maja 2022

Farbiarze

 Jestem przeciw fizycznym atakom na ambasadorów, nawet jak wygadują bzdury. Nawet kiedy reprezentują niegodziwe rządy. Może nawet szczególnie wtedy.

Atakujący bowiem zmuszają mnie do brania strony oczywistego kłamcy i reprezentanta nikczemników. Moim zdaniem można demonstrować przeciw polityce jego mocodawców, wykrzykiwać krytyczne hasła, ale polewać ambasadora farbą się nie godzi. Chociażby dlatego, że cały trud takich malarzy jest przeciwskuteczny. Potraktowany tak dostojnik w swoim środowisku będzie wykreowany na męczennika.

Działa tu zresztą ten sam mechanizm, jaki jawi się wtedy, kiedy nacjonaliści starają się poniżyć inne narody. Prowokują je wtedy do wygadywania takich samych bredni o Polakach. To zaś godzi także we mnie, mimo że nigdy nie uważałem się za kogoś lepszego od przedstawicieli innych nacji. Za gorszego zresztą też nie.

Jesteśmy tacy, jakich nas ukształtowała nasza kultura. Bogata jest i wszechstronna. Właśnie dzięki temu, że żyjemy na styku wielu wpływów i potrafiliśmy bez kompleksów czerpać z napływających do nas wzorców. Dotyczy to również protestów, w których się zresztą nieźle wyspecjalizowaliśmy.

Wszak wiadomo, że kiedy się chce być wolnym, trzeba się wyrwać z obsesji. One są zdradzieckim władcą umysłów. Zawsze bowiem zmuszają do zachowań, których się potem trzeba wstydzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz