Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 9 sierpnia 2022

Kanonierzy

 Bruksela ich nie słucha. Są więc oburzeni, ale zapewniają, że nie chcą z Unii wyjść. Zamierzają ją tylko zreformować. Wyciągną w tym celu wszystkie armaty i odpowiedzą Komisji Europejskiej ogniem. Złośliwcy pytają, czy Car-puszkę też wyciągną?

Polskę już zreformowali. Emeryci pokazują dokumenty, z których wynika, że po wniesieniu opłat za czynsz, pozostaje im miesięcznie kilkanaście złotych na jedzenie. Domy Pomocy Społecznej zapłacą za węgiel trzy razy więcej, niż teraz, ale wedle bieżących cen. Obawiają się, że zimą będzie jeszcze drożej. Rząd obiecuje dopłaty, ale jego reprezentanci nie wiedzą skąd weźmie na to pieniądze. Małe więc szanse mają nasi roztropkowie na przekonanie eurokratów do swojej dobrej zmiany.

Czegoś takiego w Europie zaznali jedynie Grecy przed swoim kryzysem. Im zresztą też do końca wmawiano, że byczo jest. Dobrze bowiem już było.

A może w awanturze z Brukselą chodzi tylko o to, żeby wobec zwolenników jakoś zaklajstrować utratę środków na KPO? Nasi socjalistyczni prawicowcy są bezsilni wobec ziobrystów, którzy blokują im porozumienie z KE. Do tego Prezes się nie może przyznać. Wyznawcy by bowiem zauważyli, że nie jest wszechmocny.

Opuszczenie Unii też nie przejdzie, bo przedtem PiS straci nieprzygotowany na to elektorat. Tylko niecałe dziesięć procent wyborców by mogli mieć za sobą. Muszą więc jeszcze jakiś czas prać zwolennikom mózgi. Rzecz nie jest łatwa, kiedy nawet ich najwierniejsi dotąd wyraziciele już stają po stronie Europy.

W piątek sędzia Tuleya został przywrócony do orzekania. W poniedziałek wprawdzie otrzymał pismo unieważniające piątkowe rozstrzygnięcie, ale ma nieprzewidzianą drogę do odwołania. Gonią w piętkę.

Wyraźnie więc widać, że przesilenie w PiS-ie wchodzi w kolejny etap. W chaos. Zabójczy dla partii. Aż się prosi cytat z Moliera: sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz