Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 21 sierpnia 2022

Znawstwo

 Minister Dworczyk o kadrach PiS: „Takiej tępoty, połączonej z niekompetencją, bezinteresownym szkodnictwem lub zawiścią, zakłamaniem i zwykłym łajdactwem dawno nie widziałem”. Sam bym tego lepiej nie ujął [Donald Tusk].

Mamy tu cytat z wypowiedzi przedstawiciela frakcji Mateusza Morawieckiego o typowym reprezentancie środowiska Beaty Szydło. Przeciek zaś maili premier, występując wraz z krytykowanym w nich ministrem, tradycyjnie już przypisał aktywności niewykrywalnych moskiewskich trolli i rosyjskiej propagandzie. To zaś z całkowitą pogardą dla kwalifikacji rodzimych obrońców cyberprzestrzeni.

Ofiara wirusa informacji nie wyraża swoich myśli zgodnie z własnym przeświadczeniem. Stosuje się do schematu, ukształtowanego przez jej środowisko. Stereotyp ów jest źródłem przesądów, kłótni, zaciekłości i nienawiści. Zaplecze dobrej zmiany od początku nie było jednolicie indoktrynowane i z wielkim trudem to nadal ukrywa.

Nie jest jednak łatwo odwoływać się do elektoratu, zróżnicowanego nawet w takim gronie, jak roszczeniowcy. Kiedy się aspiruje do umysłów ludzi pragnących zemsty, bo wskutek transformacji stracili przywileje i jednocześnie szuka się poparcia osób oczekujących wyłącznie datków, trzeba się liczyć z kłopotami. Wychodzą zwłaszcza, kiedy z niedostatku fruktów frakcje muszą sobie wyrywać resztki.

Znowu więc trzeba jakoś uhonorować wielbicieli sowietów, których PiS od zawsze w swojej propagandzie traktował źle, równoważąc praktyką, korzystną dla fachowców starej, dobrej daty. Już bowiem za komuny się stopniowało przymiotniki według jedynie słusznego klucza: dobry, lepszy, najlepszy, radziecki. Mamy więc deja vu. Ruscy hakerzy znowu są w oficjalnym przekazie najlepsi.

A skutki takiej praktyki opisuje pani Hennig-Kloska: Potrzebujemy dziś rządu fachowców, a mamy rząd obgadujących siebie wzajemnie plotkarzy. Rząd zamiast rozwiązywać nasze problemy i zarządzać skutecznie państwem tonie w coraz większych konfliktach wewnętrznych. Maile Dworczyka podważają powagę państwa, ale też podsycają konflikt między gwardią Morawieckiego, a starą gwardią PiS. Zaś w państwie kryzys goni kryzys. Drożyzna dobija nasze portfele, gospodarka zwalnia, obywatele zastanawiają się czy zimą będą mieć ciepło w domu, a Odrę zabiły ścieki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz