Każdy chce być — szczęśliwy!
A to czysta wariacja
Ta demokracja [Boy].
Chciałem jednak jeszcze raz podziękować tym wszystkim, którzy nas wsparli, bo nie ma kampanii bez pieniędzy. Nie ma kampanii bez możliwości finansowych. Zrealizowanie takiego przedsięwzięcia jest niemożliwe. Ale to samo, proszę państwa, można powiedzieć o zapleczu politycznym, o partii, po prostu o Prawie i Sprawiedliwości, bo to był nasz kandydat. To, że był obywatelski, tego nie zmienia. To był kandydat Prawa i Sprawiedliwości – oświadczył Prezes.
Tymczasem Karol Nawrocki nie chce aby szef jego kancelarii pełnił jednocześnie funkcję wiceprezesa PiS. Jako kandydat obywatelski nie chce być powiązany z partią, która go tylko wspierała. W tej sytuacji Przemysław Czarnek, bo o niego chodzi, nie chce być szefem kancelarii. I Prezes ma niezły pasztet.
Jak by się jeszcze okazało, że w wyniku ponownego przeliczenia głosów, zmieniłby się wynik wyborów, desygnowani już do kancelarii urzędnicy pozostaliby na bocznym torze. Trudno więc się dziwić tym bardziej z nich ostrożnym.
W koalicji rządowej też trzeszczy. Powodem jest prawicowe nastawienie wicepremiera Kosiniaka-Kamysza. Ono ma stać za konfliktami między MON-em a MEN-em. Stąd brak rozstrzygnięć w wielu sprawach zapowiadanych przez ministrę edukacji. Ciekawie się zatem zapowiada restrukturyzacja rządu.
Istotą demokracji jest spór. Jeżeli jego przedmiotem są proponowane rozwiązania, tym lepiej. Jeżeli sprawy ambicjonalne, tym gorzej. Kaczyści więc znowu gorzej wypadają w takim zestawieniu.
-fere-
OdpowiedzUsuńJarosław Rajmundowicz, przy braku zaplecza doktora Karola, liczy że obsadzi kancelarię tak jak obsadził TK i SN. Zobaczymy co z tego wyjdzie i czy nie powtórzy się przypadek Banasia.
Spory to rzecz normalna w koalicji. Gorzej jeśli przedmiotem sporów stają się wybujałe ambicje a nie sprawy merytoryczne.
Spory ambicjonalne znamionują kompleksy poszczególnych uczestników. W sytuacjach przymusowych mogą prowadzić do rozpadu aliansów z największą szkodą dla kompleksiarza.
UsuńPiS miał zawsze zręcznych propagandystów. Poczekamy, zobaczymy. Moim zdaniem Prezes nie wytrzyma i rychło zacznie Nawrockiego spychać z należnego mu miejsca w szeregu. Stawiam raczej na szorstką przyjaźń.
Stary
UsuńOsobiście nie mam złudzeń , że opcja e/pis/kopalna ( Hołownia Kamysz) grała na niezwycięstwo Trzaskowskiego z pisem i resztą brunatnego badziewia... Dlaczego teraz mieliby grać inaczej. Słaba Polska? A co im tam. PSL jak SP a kamysz ,jak zerro... Chop żywemu nie przepuści, a purpuratów znmamy aż za dobrze. Zawsze byli z zaboracami i wielkimi tego świata... Z Hiclerami, ala fonsami też. I to już ,,niejeden raz''...
OdpowiedzUsuńŻle to wszystko wygląda!
Pozdrawiam
Zobaczymy. Na pewno rząd Tuska będzie miał pod górę. Wydaje się jednak, że PiS też nie skorzysta. Nadchodzi chyba czas nacjonalistów. Oni jednak łatwo do siebie zrażają. Wtedy wróci normalność, jeżeli nie nastąpi to teraz.
UsuńPozdrawiam również
Stary
To, z ekiedyś przegraja rzecz pewna. Tylko dlaczego znowu mamy zaczynać od zera? Przecież zostawią po sobie spaloną ziemię i sterty gruzów!
OdpowiedzUsuńWybraliśmy populiste, bo w swej masie uważaliśmy, że mamy zdradzieckie lub zgoła obce elity. Płacimy za pańszczyznę i klerykalizm.
UsuńStary
OdpowiedzUsuń-fere-
OdpowiedzUsuńHistoria uczy, że niczego nie nauczy, ale lubi się powtarzać.
Tak niedawno w Rosji obiecywano chłopom ziemię a robotnikom dobrobyt bez pracy. Potem wszyscy pili szampana ustami swoich "przedstawicieli".
To przerażające ile osób dało się nabrać na "patriotyzm i katolickie wartości" mafii Jarosława Rajmundowicza Kaczyńskiego.
Zastanawiające i bulwersujące...
OdpowiedzUsuń