Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

środa, 23 marca 2022

Wzorzec

Nasze władze organizują pompatyczne spotkania z opozycją. Mówią tam o ataku Rosji na Polskę, którego dopuści się Putin, jeśli nie zostanie zaraz powstrzymany. Pomogą więc Ukrainie, jak tylko zmienią konstytucję. 

Opozycja nie wyraża entuzjazmu. Żąda szczegółów. Chce natychmiastowych działań, do których nie trzeba w ogóle zmieniać prawa. Na przykład zamrożenia zdeponowanych u nas majątków, należących do rosyjskich oligarchów. Zaniechania zakupów paliwa w Rosji.

Władze bowiem swoje przedsięwzięcia podejmują albo naiwnie, albo mają one jakiś inny cel od deklarowanego. Opozycja wręcz podejrzewa, że chodzi tu o możliwość przerzucenia na nią odpowiedzialności za indolencję zmiany dobra. Niektórzy komentatorzy wprost mówią o chęci zapewnienia sobie bezkarności przez władze na wypadek przegrania wyborów. 

Przy pomocy Rafała Trzaskowskiego Jurek Owsiak w ciągu sześciu dni stworzył na Dworcu Wschodnim w Warszawie wszechstronny ośrodek pomocy dla osób uciekających z Ukrainy. Rzecz dotąd nieosiągalna dla aparatu państwowego. Okazuje się, że osoby najbardziej krytykowane przez zmianę dobra mają znacznie większe od niej zdolności organizacyjne.

Zasady sformułowane przez Czachotina, sowieckiego speca od propagandy nakazują, aby straszyć masy i ukazywać im możliwość zapewnienia sobie bezpieczeństwa poprzez postępowanie zgodnie z nakazami propagandysty. Poza tym ów powinien mieć w zanadrzu pewną liczbę ostrych stereotypów, których ciągłe powtarzanie zapewni skuteczność przekazu.

Rzecz była z powodzeniem stosowana przez komunistów. Jak widać, stale jest w użyciu. Putin ją również sobie ceni. Tylko u nas jej skuteczność burzą samorządy i organizacje pozarządowe. Trudno się dziwić, że ich liderzy są stale na celowniku władzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz