Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 1 marca 2022

Skutki

Uczestnicy wczorajszych rozmów ukraińsko-rosyjskich rozjechali się, aby ich rezultaty przedstawić rządom. W Kijowie zaraz potem dało się słyszeć wybuchy. Jeden znaczący. Iskander uderzył w stację radarową w Browarach pod miastem.

Siergiej Ławrow nie dotarł do Genewy na posiedzenie ONZ-etowskiej Rady Praw Człowieka. Jego udział uniemożliwiły sankcje, do których przystąpiła również Szwajcaria i nie tylko zamroziła Rosji konta, ale i zamknęła niebo dla Aerofłotu. Rosja zaś i tak ma być wykluczona nie tylko z Rady Bezpieczeństwa, ale i z ONZ.

Zakaz zagranicznych lotów dotyczy również prywatnych samolotów. To szczególnie dolegliwe dla rosyjskich oligarchów. Dotąd swoimi odrzutowcami latali do Londongradu, gdzie mogli się pławić w rozgrywkach, czerpiąc środki ze swych przepastnych kont. Teraz nie tylko są one zamrożone, ale ich właściciele nie mogą łatwo dotrzeć do swych zagranicznych rezydencji. Prezydenccy akolici muszą więc w ojczyźnie pospolitować się z miejscowymi proletami.

W oligarchiach źródłem bogactwa jest łaska władcy. Dopóki się ją ma, ma się nad sobą parasol ochronny i można nawet bezkarnie okradać państwo. Kiedy się ją straci, majątek byłego faworyta podlega konfiskacie. Dlatego wszyscy oni wywożą gotówkę za granicę. Panowie więc Michał Friedman i Oleg Deripaska, najbogatsi Rosjanie nazywają publicznie wojnę nieszczęściem, ale nie krytykują swego prezydenta.

Z powodu sankcji już spada wartość rubla. Drożeje więc import i rosną ceny towarów, zawierających w sobie komponenty zagraniczne. Rosja sprowadza siedemdziesiąt procent artykułów konsumpcyjnych. Inflacja rusza. W dodatku bank centralny uruchomił panikę, znienacka podwajając stopę procentową.

Zagraniczne zaś oddziały rosyjskich banków już są oblegane przez klientów, pragnących odebrać swoje pieniądze. Ponieważ żaden miejscowy fundusz nie wesprze instytucji obłożonych sankcjami, niebawem zbankrutują.

Rosyjski bank centralny nie może też korzystać z rezerw, które zawsze są lokowane za granicą. Nie jest więc w stanie interweniować dla podtrzymania wartości rubla. Rosjanie zatem, póki jeszcze można, sięgają po możliwość zamiany gotówki na dobra trwałe. Już się w Moskwie obserwuje kolejki w bankach.

MFW Rosji nie pomoże, bo sankcje. Jako się rzekło, Szwajcaria również przystąpiła do nich i blokuje rosyjskie konta. System bankowy Rosji legnie więc niebawem w gruzach, a rubla mogą zastąpić bony towarowe. Tylko w ruskim bałaganie rzecz jest bardzo trudna do przeprowadzenia.

Mają jednak Rosjanie kolejny sukces w dziele jednoczenia Zachodu. Unia nie była dotąd związkiem wojskowym. Jako taka nie dostarczała Ukrainie broni. Teraz zaczyna to robić, przekraczając kolejny próg integracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz