Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 12 czerwca 2022

Narratorzy

 Inni mają sędziów, wybranych przez polityków, a Unia to toleruje. Dlatego dobra zmiana też chce mieć takich sędziów i Unii do tego zasię. Kiedy za takie stanowisko odmawia się naszym władzom prawa do dotacji, oświadczają, że są dyskryminowane. Bruksela w ten sposób ma zmierzać do zmiany rządu w Polsce.

Taką narrację wprowadza PiS i opozycja jest wobec niej bezradna. Jedynie słuszny elektorat jest bowiem antyunijny, bo tak nakazuje kler. Wierni więc nie przyjmują wyjaśnień lemingów. Szczególnie tak zawiłych, że wprawdzie parlamenty i prezydenci innych państw wybierają prezesów najważniejszych sądów i składy rad sędziowskich, ale spośród kandydatów wyłonionych przez samorząd sędziowski, a nie wytypowanych przez partię.

W tle atoli takiego eurosceptycyzmu czai się odwieczne przekonanie ludu o uprzywilejowanym statusie mieszkańców Zachodu. Ba, zawsze to, co zachodnie uważało się u nas za lepsze. Mimo że w ludowych przekazach diabeł zawsze był ubrany w pludry, dawnych Maciejów spośród noworodków wyparli Brajanowie i inni tacy… Kamile. Podobnie zresztą postępują władze, wprowadzając Ukrainę do Unii.

Skrywają więc prawomyślni swoje rzeczywiste upodobanie pod taktycznymi pozorami. Wychodzi to nawet w propagandzie. Wszak ich wyraziciele usprawiedliwiają nieprawości dobrej zmiany, powołując się na przykład idący z Zachodu. Poparcie bowiem kleru jest dla nich cenne.

Rzecz weryfikuje również inflacja i rozszerzająca się bieda. Świadomość, że brak funduszy jeszcze pogłębi kryzys. Opozycja więc, zamiast nieczytelnych wywodów, powinna się uciec do podkreślania dwulicowości dobrej zmiany. Do działania na emocje. To oczywiście mało elegancki sposób uprawiania polityki, ale odpowiada poziomowi, wyznaczonemu przez PiS.

Jeśli oni się nie wzdragają przed kłamstwem, przeciwnicy nie powinni się wstydzić ujawniania elektoratowi ich hipokryzji. Bądźcie tylko sobą, nie bójcie się. Nie będą mogli was oszukać i doprowadzić do nędzy – tak powinien brzmieć tenor opozycyjnej narracji politycznej.

Pragnienie poprawy losu jest głównym motorem napędzającym rynek. Powie to każdy marketingowiec. Warto aby ich naśladowali nie tylko sprzedawcy politycznej lipy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz