Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 28 czerwca 2018

Repetycje

Ustawa o IPN została znienacka w trybie pilnym, ba, nagłym poprawiona na posiedzeniu Sejmu, zwołanym po pożarach odpadów, zwiezionych zza granicy też za zgodą ministra Szyszki. Ów tryb to procedura zarezerwowana dla najważniejszych spraw państwowych. Wczoraj ją zastosowano dla poprawienia przepisu pół roku po tym, jak mleko się rozlało, jak zdemolowaliśmy stosunki z USA, Izraelem i Ukrainą. Kto tupnął?
Zapewniano, że to znakomite prawo, najlepsze z najlepszych, miało nam zapewnić międzynarodowy szacunek i podziw. Kolejną nowelizację w ciągu jednego dnia przyjął parlament i prezydent obwieścił jej podpisanie a premierzy Polski i Izraela na specjalnej telekonferencji wyrazili zadowolenie. Ciekawe.
Wysłuchanie Polski w Luksemburgu przez ministrów spraw zagranicznych UE zakończyło się po trzech godzinach. Nasz wiceminister, przedstawiający tam nasze racje stwierdził po zakończeniu, że "niektóre państwa wolałyby obrać dużo bardziej konfrontacyjny kurs" wobec Polski. Prezydent Duda zapowiada, że nie odstąpimy od PiS-owskich reform sądownictwa. Jak władza absolutna, to przecież nie jakiś jej “trójpodział”.
Jeżeli postępowanie władz było w Luksemburgu uzasadniane tak, jak donoszą media, to nic dziwnego, że nasza retoryka nie znalazła tam zrozumienia. Podtrzymaliśmy bowiem stanowisko argumentując, że „Kadencja prezesa SN jest skracalna, bo przykładowo kończy ją śmierć”. Wszystko to w sytuacji, kiedy 48% Polaków uważa nasz rząd za sprawcę sporu z Unią.
Gdyński Pomnik Polski Morskiej, uroczyście odsłonięty przy udziale prezydenta Polski został po uroczystości ponownie ogrodzony płotem i robotnicy przystąpili do dalszej budowy. Będzie poprawkowe odsłonięcie? Po półtora roku? A gdzie zapewnienia, że jest ostateczny?
Alternatywy 4, to adres, pod który w Białej Podlaskiej taksówkarze wiozą bez dalszych pytań, mimo że nie figuruje w żadnych rejestrach. Mieszkają tam dwie rodziny, które niedawno uroczyście otrzymały od Mateusza Morawieckiego klucze w ramach programu Mieszkanie+. Czynsz jest wyższy o 30% od zapowiadanego, lokalu się nie da wykupić, o obwarowaniach zapłaty za wynajem wstyd mówić, a i adres jest inny od tego, który by wynikał z miejsca, gdzie premier wręczał co trzeba i ściskał dłonie.
Zachód nie doświadczył nowomowy, pokazuchy, dawno zapomniał o pańszczyźnie, trudno mu zatem wmówić to, co dawnymi metodami wparto “suwerenowi”, czyli niespełna dwudziestu procentom uprawnionych do głosowania. Naprawiane zaś gaf kończy się tak samo, jak poprawianie pomników po ich odsłonięciu, blamażem. O mieszkaniach nie wspominając.
Ale jeden cel został osiągnięty. Opozycja nadal może tylko bezradnie krytykować posunięcia władz. Jeżeli więc ma być mowa o kolejnych sukcesach, to o to tu chyba chodziło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz