Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 3 czerwca 2018

Tendencja

Rosną ceny paliw, zadłużenie Polski zaczyna budzić obawy także zagranicznych speców, podobnie jak coraz to nowe podatki burzą spokój nawet komentatora, piewcy zalet dobrej zmiany. Narasta również zainteresowanie aferami. SKOK-i kosztowały już 5 miliardów złotych, GetBack ujawnił swoje straty wysokości 1,3 miliarda, kiedy padnie, jego wierzyciele stracą 2,5 miliarda złotych.
Wszystkie te informacje kształtują atmosferę zagrożenia stanem państwa podobną do tej z początków lat dwudziestych ubiegłego wieku. Wtedy pozostająca u sterów władzy prawica prowadziła etatystyczną gospodarkę, obarczoną licznymi koncesjami, powszechny był klientelizm, a rząd był rozdzielony między ministerstwa, całkowicie podporządkowane partiom politycznym, na których korzyść działał wyłącznie.
Takie wrażenie pogłębia oficjalna propaganda, przypisująca poprzednikom bezprzykładne, ale nijak nie udokumentowane marnotrawstwo. Komisje śledcze drepczą w miejscu próbując Platformie przykleić 800 milionów złotych z afery Amber Gold. Więcej, coraz częściej ujawnia się fakt, że reprywatyzacyjne cwaniactwo, usilnie przypisywane obecnej administracji Warszawy miewa jednak początki sięgające do poprzedników.
W świetle tego nie wytrzymują krytyki twierdzenia o sanacji życia społecznego w Polsce, którą rzekomo przeprowadza PiS. Nie ma tu żadnych analogii z zamachem majowym 1926 roku, przeprowadzonym w obliczu kolejnego po inflacji kryzysu, spowodowanego załamaniem się eksportu węgla do Niemiec po rozpoczęciu przez nich wojny celnej, czego nie można było wtedy kompensować wymianą towarów z innymi państwami.
Skutki które się zaczynają rysować zarówno pod wpływem oficjalnej propagandy, jak i doniesień niezależnych mediów pachną tym, co “osiągnęli“ duchowi poprzednicy naszych samozwańczych sanatorów – etatyści i ekonomiczni prestidigitatorzy o narodowej orientacji – kryzysem.
Żałośnie więc wypada współczesne “piłsudczykostwo” w konfrontacji ze skutkami nie tylko ekonomicznymi, ale i społecznymi, których się nie da przypisać opozycji. Niemiły też garnitur szyją Marszałkowi.
Ale jak wszystko tleje, bohaterowie również muszą ponosić szkody. Są przecież dumą całej nacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz