Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 18 lutego 2021

Gospodarowanie

 Moja wizja jest warta poświęcenia gospodarki [Kaczyński].

Daniel Obajtek otrzymał od tygodnika Sieci statuetkę Człowieka Wolności. Uroczystość odbywała się w poetyckiej atmosferze. – Szarża Daniela Obajtka w polskim biznesie, jak ta pod Somosierrą, do której odnosił się Napoleon, budzi podziw – taką laudacją popisał się wiceminister sprawiedliwości. – To sukces Polski i wszystkich Polaków. Jestem przekonany, że historycy będą wymieniali jego nazwisko jako jedno z najważniejszych – mówił sam Prezes.

Laureat jest od 2018 roku prezesem Orlenu. Od tego czasu akcje spółki raczej tracą wartość. Szczególnie w ostatnim czasie. Pod koniec października 2019 roku kosztowały 104,5 złotego, 12 lutego 2021 już tylko 61,84. W drugiej połowie ubiegłego roku okazało się, że wartość Orlenu zrównała się z wyceną sieci Dino. Z tym że Orlen tracił, sklepy zyskiwały. Widać, iż inne kryteria wywołują deszcz pochwał, jakie spadły na laureata.

– Ten były wójt z Pcimia coraz bardziej przypomina prezesa Banku Zbożowego z powieści Dołęga-Mostowicza. Wszystko się w kraju wali. Zaraz mu zaproponują premiera... – pisze Michał Szczerba. To by więc było sukcesem nie wszystkich, ale prawdziwych Polaków na pewno.

Co oznacza wolność? Jeszcze wtedy kardynał, późniejszy zaś papież Jan Paweł II sformułował to stwierdzeniem: mogę chcieć albo nie chcieć. Czego chciał Człowiek Wolności? Wydaje się, że uznania Prezesa. I je uzyskał. Bo chcieć to móc.

A Prezesowi nie zależy na efektywności gospodarczej. Pcim się zatem stał chyba miejscem, gdzie wypróbowano politykę gospodarczą zarezerwowaną dla całego Międzymorza. Ale bez rozgłosu. Nie wspominano o tym na wczorajszym, wawelskim spotkaniu premierów Grupy Wyszehradzkiej. Aby nie straszyć?

A to by była bomba. Podobna do tej, że minister sprawiedliwości zablokował ustawę o ratyfikacji unijnego funduszu odbudowy po pandemii. Chcą od premiera wyjaśnień, bo jak donosi Rmf24.pl nie mogą zaakceptować wiązania wypłaty pieniędzy z funduszu z oceną praworządności. W lipcu ubiegłego roku Mateusz Morawiecki twierdził, że Polska by otrzymała stamtąd 124 mld. euro.

Tak właśnie wygląda wdrażanie wizji?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz