Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 11 października 2022

Cywilizatorzy

Sojusz ekipy Kaczyńskiego i Morawieckiego ze skrajną prawicą europejską jest zabawą bardzo niebezpieczną, bo marnuje na całe pokolenia reputację Polski, czyniąc z niej w oczach wielu kraj kołtuński i groźny. Oni tak się bawią z cynizmu i z głupoty, ale wstydem zapłacą Polacy [Wojciech Sadurski].

Przez wieki żyliśmy na granicach cywilizacji - Hiszpania na zachodzie, a Polska na wschodzie, byliśmy dwoma skrzydłami Europy, a mocą tych skrzydeł była wierność tradycji - mówił Mateusz Morawiecki w Madrycie, przemawiając do ...frankistów.

Teraz zdaniem premiera nie żyjemy już w cywilizacji. Nawet na jej granicach. Jesteśmy rzekomo we władaniu transnarodowej bestii, która każe się mu tłumaczyć z tego, że jest Polakiem i chrześcijaninem.

Rosji tak nigdy nie nazwał. Jesteśmy więc wedle premiera w opresji, lecz nie za sprawą Putina, ale Unii. Bo rzekomo przez lata była prowadzona cicha wojna w Europie przeciwko wartościom, na których nasza cywilizacja została zbudowana. A jednak wszyscy jesteśmy dziećmi cywilizacji chrześcijańskiej, nie wolno nam o tym zapominać.

Dlatego mamy strefy wolne od LGBT, integrystów na urzędach oraz hipokryzję? Może też dlatego, że większość z nas nie chce być obarczana wspólnotą kulturową ze Wschodem. Nie pochwala też ustroju, w którym - jak głosi Neo-Nówka - rządzi jedna partia, trzyma wszystkich za mordę i z nikim się nie liczy.

W Unii nie można łamać własnych zobowiązań. Nie można poniżać mniejszości. Nie ma zwyczaju, aby lider jedynie słusznych polityków publicznie, z mównicy parlamentarnej, po wdarciu się tam bez żadnego trybu nazywał oponentów zdradzieckimi mordami i kanaliami.

Mają więc przeciwnicy demokracji powody do utyskiwania. Nawet do wykrzykiwania swoich frustracji. Nawet frankistom. Wszak nie da się postawy jego formacji pogodzić chociażby z deklarowanym wstrętem do agresji na Ukrainę. Szczególnie zaś z jej usiłowaniem do połączenia się z Unią. 

Nic dziwnego, że w takich warunkach kaczyści nie mogą się nawet ze sobą pogodzić. Dlatego krzyczą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz