To ciągłe manifestowanie siły jest koniecznością, gdyż podporą wszelkiej dyktatury są najniższe instynkty, jakie wyzwala ona u podwładnych - lęk, agresja wobec bliźniego. Lokajstwo. Instynkty te najskuteczniej rozbudza strach, a źródłem strachu jest lęk przed siłą. [Ryszard Kapuściński]
Mateusz Morawiecki, posądzany o rozmowy z przedstawicielami świata niewidzialnego, ogłosi niebawem skład swego nowego rządu. Będzie mniejszy i zasiądzie w nim więcej kobiet.
Prezes zorganizuje w styczniu wielką konferencję sił patriotycznych. Nie definiuje bliżej tego kryterium. Można się zatem domyślać, że chodzi o ugrupowania eurofobiczne, zbliżone mentalnie do popleczników Donalda Trumpa, kulturowo pokrewne ze Wschodem.
– Zawsze może się zdarzyć taka sytuacja, że się nie wie, że coś w Polsce nie jest dostarczone. Jesteśmy krajem czasami dyktowym – mówił w TVN24 były rzecznik MSZ, Łukasz Jasina o aferze wizowej.
Lepszej puenty dla kwalifikacji politycznej dobrej zmiany się nie znajdzie. Poprzestaniemy zatem na ostatnim stwierdzeniu.
I pomyśleć, że odpowiada za to g.wno w zasadzie jeden człowiek.. Rzeczywiście strach się bać. Ale sojuszników miał potężnych kościół i polską ciemnotę...
OdpowiedzUsuńNiestety.
Pozdrawiam
Dwa filary polskiej niedoli. Nic dziwnego.
UsuńPozdrawiam również.