Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 7 listopada 2023

Jednak

 Po spokojnej analizie prezydent doszedł do wniosku, że 194 jest większą liczbą od 248 i zapowiedział powierzenie misji tworzenia rządu kandydatowi z partii, która uzyskała najwięcej głosów. Zwyciężył więc formalizm, który przegrywał w innych okazjach. Od ułaskawienia jeszcze niewinnych począwszy.

Ekspert od mowy ciała nie dostrzegł w niewerbalnym przekazie prezydenta radości, którą ujawniał w słowach. Miał nie być zachwycony tym, co mówił. Dorota Wysocka-Schnepf z Gazety Wyborczej jest przekonana, że wczorajsza decyzja może być skutkiem polecenia Prezesa, który za jednym zamachem upokorzył Andrzeja Dudę i Mateusza Morawieckiego. 

Trudno się z tym nie zgodzić, pomysł bowiem ponownego przekazania władzy premierowi odchodzącej formacji nie ma najmniejszych szans. Zostanie więc po nim pamięć porażki, symbolizowana przez reklamowy napis na furgonie, sfotografowanym podczas wjazdu do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego: Niszczymy dokumenty.

– Żaden z posłów Konfederacji nie poprze Mateusza Morawieckiego przy uzyskiwaniu wotum zaufania – oświadczył Przemysław Wipler z Konfederacji. W taki sposób rozwiały się chyba wszelkie mrzonki o wciągnięciu narodowców do koalicji z PiS-em. Już wcześniej było wiadomo, że wszelkie marzenia o dogadaniu się PiS-u z PSL-em biorą w łeb.

Wygranym tu może się czuć Prezes, który wprawdzie później straci władzę, ale na razie jeszcze raz pokazał, kto tu rządzi.


4 komentarze:

  1. Już a wiadomo dokładnie o co chodzi temu konstytucyjnemu, za zapewne nie tylko przestępcy. O zabetonowanie SN i KFN -u... Oni są naprawdę ODRAŻAJACY w swojej małości i nihilizmie...
    Przerażająco smutne to jest ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grają na czas. Tracimy mnóstwo pieniędzy. Starają się nas ukarać za to, że muszą oddać władzę. I to jest niezbędny koszt wyzwolenia się z populizmu.
      Trudno.

      Usuń
  2. "Ekspert od mowy ciała nie dostrzegł w niewerbalnym przekazie prezydenta radości, którą ujawniał w słowach. Miał nie być zachwycony tym, co mówił."

    Nawet Anżej Du...da chyba jednak załapał, że to co mówił może postawić go przed Trybunałem Stanu!

    I że to dla niego może się okazać ewentualnością i tak lepszą, niż stanięcie przed gniewem ulicy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walczy o przyszłość. Nie ma jej ani po jednej, ani po drugiej stronie. Rzecz jak w greckiej tragedii, tylko na miarę PiS.

      Usuń