Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 29 marca 2019

Droga

Polityka, to sztuka wskazywania i neutralizacji wroga [Władimir Iljin]
Jak pisze Timothy Snyder w “Drodze do niewolności”, wedle faszyzującego rosyjskiego filozofa, Władimira Iljina, przeciwnika kapitalizmu i liberalnej demokracji, zwolennicy trwałości porządku politycznego opartego na miłości do wodza górują moralnie i intelektualnie nad resztą świata. To powoduje, że innym przypisują swoje winy. Zewnętrzny świat jest uważany przez nich za niemoralny i wrogi, należy więc jego admiratorów pozbawić wpływu na rzeczywistość. W dodatku indywidualizm liberałów prowadzi do zdominowania ludzkości przez seks.
Dziwnie to pasuje do ideologii dobrej zmiany. Cytaty z wypowiedzi Prezesa, zgromadzone w spocie wyborczym Koalicji Europejskiej są znamienne: “My jesteśmy tam gdzie wtedy, oni tam gdzie stało ZOMO”, “To nie są ludzie, którzy mają sprawne głowy”, “Bo jesteśmy panami, w przeciwieństwie do niektórych innych”, “… tego najgorszego sortu Polaków. I ten najgorszy sort, właśnie w tej chwili jest niesłychanie aktywny”, “Nie wycierajcie sobie swoich mord zdradzieckich (…), jesteście kanaliami”, “aferzyści, gangsterzy”, “z jednej strony ból tej lepszej części narodu”, “cała Polska z Was się śmieje, komuniści i złodzieje”, “jesteśmy jednak z troszeczkę innej półki, tej wyższej trochę”. Mamy więc i wroga i jedynie słuszną ideę.
Może być też więcej podobieństw. Iljin postuluje zepchnięcie średniej klasy na dno społeczne, aby nie była źródłem fermentu. Zaleca także system monopartyjny. Istnienie bowiem jedynej, jedynie słusznej partii ułatwia wdrażanie idei wodza, a raczej odkupiciela.
Jak się to zestawi z nocnymi głosowaniami w naszym Sejmie nad ustawami dyskutowanymi niezwykle krótko, trudno nie dostrzec tu podobieństwa. Trudno też zapomnieć miesięcznicowe hasło: “Jarosław, Polskę zbaw”. Wojna z wykształciuchami (klasa średnia) też nie wygląda w tym kontekście najlepiej.
Nic więc dziwnego, że w takich warunkach szpitalem może rządzić doświadczony pacjent, a nauczyciele i lekarze muszą organizowaćstrajki. Na pierwszy plan zaczyna się też w przekazach wybijać zdawałoby się zapomniana wrogość do kobiet, czego trudno nie skojarzyć z rzekomym opanowaniem liberalnego świata przez seks.
Niewolność się zaczyna od zniewolenia umysłów. Potem już “idzie z górki”. A to, że w dobrozmiennej propagandzie jawią się iljinowskie wątki, to już nieistotny dodatek.

1 komentarz: