Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 29 lipca 2019

Paradoks

Etos człowieka Zachodu oparty jest na racjonalnym i dobrowolnym rozpoznaniu zła. Powszechna moralność i godność osobista wynikają z tej postawy [Tyrmand].
Myślenie grupowe dotyka społeczności zainfekowanych stereotypami, silnie przekonanych o istnieniu wrogich im środowisk, dążących jakoby do podeptania ich wartości, podstaw bytu, zniewolenia prawomyślnego ludu. Skutkuje to też oderwaniem od rzeczywistości. Rezultatem jest podporządkowanie się propagandzie, która potrafi grupie wskazać wroga.
— Kiedy nie ma wiarygodności, nie ma prawdziwej demokracji, jest oszustwo — tak mniej więcej mówił Prezes na kolejnym pikniku. — Władza może uczynić nieporównanie więcej wtedy, jeżeli współpracuje – rozmawia ze społeczeństwem, jeżeli to społeczeństwo jest aktywne — dodawał potem.
— I żadne płacze i żadne krzyki nie przekonają nas, że białe jest białe a czarne jest czarne— mówił Prezes wcześniej, zaraz po dobrej zmianie w 2015 roku i z trybuny sejmowej, a nie na żadnym pikniku.
W tej sytuacji nie da się rozmawiać z kimkolwiek. Jeżeli rozmówcy nie można do niczego przekonać, bo wszystko wie lepiej, nawet że białe jest to, co on uważa za czarne, to wszelka z nim dyskusja jest tylko jednostronnym przekazem. Kiedy więc ktoś taki zapowiada rozmowy ze społeczeństwem, jest niewiarygodny. Demokracja zatem, którą proponuje, jest (też wedle niego) oszustwem.
Jasne jest również dlaczego się Prezes odwołuje do ludzi, którzy odrzucili prawo do samodzielnego rozpoznania zła — przecież inni z podanych tu powodów muszą mu odmówić wiarygodności. Ci zaś, którzy tego nie zrobią, są podatni na skutki grupowego myślenia. Oczywiste też się stają powody ich antyokcydentalizmu.
Nic zatem dodać. Prezes miał tym razem rację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz