Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 12 lipca 2019

Rozziew

Liberałowie i socjaliści w Parlamencie Europejskim wespół zagłosowali przeciwko kandydatom formacji działających na szkodę Unii. W rezultacie ani Beata Szydło nie została przewodniczącą komisji, chociaż była jedyną kandydatką, ani Zdzisław Krasnodębski nie jest wiceprzewodniczącym PE. Dobra zmiana została zrównana z populistami Salviniego i Le Pen. Tak rzecz skomentowała Maria Pankowska z Oko.press i trudno temu zaprzeczyć.
Naszych konserwatystów usytuowano pośród jawnych sojuszników Moskwy w dziele osłabiania integracji europejskiej. Najwyraźniej rzecz wywołała dysonans poznawczy u wyrazicieli PiS-u. Teraz, z konieczności racjonalizowania swej postawy, muszą się posuwać do wypowiedzi niedorzecznych. Alternatywą baiem jest pogłębienie poczucia niskiej samooceny.
I tak się dowiadujemy od wyrazicieli partii, że odrzucenie tuzów PiS-owskiej ekipy przez Parlament Europejski to nie tylko rezultat spisku “lewicowo-liberalnego establishmentu”, ale i “zemsta małych ludzi”. Obserwujemy więc mechanizm bardzo dokładnie opisany w psychologii.
Jak zaś na dysonans reagują ludzie silni, którzy się potrafią wyrwać z potrzeby racjonalizacji własnych błędów, pokazała profesor Staniszkis. — Jeżeli dożyję, to będę bardzo aktywnie przeciwko PiS-owi występowała i przeciwko Dudzie… ...Stajemy się krajem autorytarnym, bo dla demokracji ważny jest podział władz. Ten jest zacierany przez upartyjnianie wszystkiego — powiedziała w “Kropce nad i”.
Nic zatem dziwnego, że postępowanie wyrazicieli PiS-u pobudziło też ironistów. Wobec faktu, że pani Szydło otrzymała w rzeczonej komisji tylko 21 głosów za i 27 głosujących było przeciw, Roman Giertych podpowiada, iż nasz Trybunał Konstytucyjny powinien ogłosić, że 21 jest większe od 27 i dobra zmiana uratuje swoje samopoczucie.
— I dziwić się, że Polska jest coraz częściej traktowana jako wstydliwy margines wspólnoty? Nic nie pomoże ogłaszanie się sercem Europy i wyspą wolności — pisze Jan Woleński w Polityce.
Nic dodać. Przecież nie może nie dręczyć dysonans poznawczy przeciwników polityki Moskwy, którzy dla zachowania poparcia rodzimych przeciwników Unii wspierają usiłowania osłabienia Europy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz