Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

środa, 8 września 2021

Ciągłość

Wedle ministra Ziobry Komisja Europejska dokonała agresji na Polskę. Żąda bowiem, abyśmy się stosowali do własnej Konstytucji. Nie reaguje na to, że w Niemczech, Francji i Hiszpanii politycy wyłaniają sędziów ich najwyższych trybunałów. U nas zaś jakoby nie wolno.

Rzecznik zaś rządu odsyła Komisję do Sądu Najwyższego. On jest bowiem kompetentny w sprawie wykonania wyroku TSUE. Jego zdaniem jest całkowicie niezależny i władza mu nic nie może nakazać.

W Niemczech rzeczywiście sędziów Sądu Najwyższego wybierają politycy. Tyle że spośród prawników. Jak wyjaśnia profesor Bogna Baczyńska, konstytucjonalistka, tam są nimi absolwenci studiów prawniczych, którzy mają za sobą aplikacje i egzaminy, składane po ukończeniu praktyk, z prawem do jednej tylko poprawki. Kiedy wypadnie niepomyślnie, zdający nieodwołalnie nie ma prawa do wykonywania zawodu.

U nas kandydatów ma przedstawiać samorząd sędziowski, wybierając ich ze swego grona. Dobra zmiana uzupełniła jednak KRS politykami. Prawnikiem zaś w Polsce jest każdy absolwent studiów prawniczych. Dlatego na przykład w Trybunale Konstytucyjnym zasiadają osoby, które nigdy nie sądziły, ale zasiadały w Sejmie. Na tym się zasadza konflikt. Na Zachodzie sędzią może być tylko prawnik w ich rozumieniu, w dobrozmiennej Polsce niekoniecznie. To nie gwarantuje bezstronności.

Co jest zdaniem ministra powodem złego traktowania Polski przez Unię? Nie dowiedzieliśmy się tego, ale należy się spodziewać, że ma to być ogólna niechęć Zachodu do dobrej zmiany, która stworzyła najlepszy i najbardziej demokratyczny z ustrojów znanych ...dobrozmieńcom.

Aleksander Bocheński w Dziejach głupoty w Polsce wymienia następujące cechy hurrapatriotów, widoczne w osiemnasto i dziewiętnastowiecznych kryzysach naszej państwowości:

  1. Niezdolność do przewidywania, brak przewidywania skutków skutków swoich pociągnięć — i niechęć do pracy etapami.
  2. Skrajna naiwność i brak przewidywania poszczególnych mocarstw.
  3. Nieliczenie się ze stosunkiem sił własnych do sił przeciwnika.
  4. Charakterystyczna wiara w “wierność” Francji.
  5. Stad idące zaniedbanie gotowania sił własnych.
  6. Fatalnie wybrany moment rozprawy.
  7. Na końcu apoteoza bohaterstwa wyczynów swego obozu w przeszłości i negowanie jakichkolwiek nawet najbardziej oczywistych doświadczeń, płynących ze stałego powtarzania tych samych błędów.

Cytowany tekst pochodzi pochodzi z lat czterdziestych ubiegłego wieku. Okazuje się jednak, że nadal jest aktualny. Może tylko Francję zastąpiła Ameryka. Chociaż w wyniku doświadczeń Powstania Warszawskiego “Solidarność” nie skończyła się hekatombą. Wydawałoby się zatem, że dojrzeliśmy do swoich czasów. Jakoś teraz chyba tego nie widać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz