Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 16 marca 2023

Strzelce

 Po wojnie we wszystkich opowieściach mężczyzn znaczącą rolę odgrywało kopyto lub spluwa. Każdy z nich, szanujący swą opowieść, musiał je umieścić w narracji. Spluwę wówczas nosiło się za pazuchą albo za paskiem od spodni. Zawsze jednak z przodu.

Kopyto albo spluwa jest tym, co potem niezbyt wymyślnie nazwano klamką. Tę przeniesiono jednakowoż na tył spodni. A to wraz z nazwą i modą, przyniesioną do Polski przez gangsterskie filmy z Ameryki. Podobnie jak oburęczny sposób strzelania, odbierający szansę na bardziej sensowne wykorzystanie wtedy drugiej ręki. 

Zawsze jednak na rzeczonych filmach broń za sobą i bez kabury nosili ludzie, którzy z różnych względów starali się ukryć jej posiadanie. Dziwne, że u nas teraz występują tak przy niej dygnitarze. Nawet posiadający na to zezwolenie i chronieni właśnie przez SOP. Wprawdzie noszą klamki z odwrotnie skierowaną rękojeścią, niż pokazują to aktorzy, odtwarzający przestępców, ale jednak. Postępują w ten sposób nawet na uroczystościach ku czci. Zaobserwowano jednego, ale to może być powszechniejsza moda.

A mówi się o antyokcydentalizmie dobrej zmiany i bezwzględnym szanowaniu tradycji przez jej funkcjonariuszy. O wschodnim pokrewieństwie kulturowym, przypisywanym im przez jednego z europosłów, nie ma co wspominać.

O mores, o tempora.

2 komentarze:

  1. Ja zaś podziwiam panów z tzw SOP za ich głupotę lub niebotyczną odwagę Lub co gorzej brak wyobraźni.
    Oni uzbrojeni z urzędu eskortując VIP który to ma "własną klamkę"i nie wiadomo a raczej wiadomo ze w tzw" razie czego" otworzy on ogień, nie boją się wejść w jego linię strzału.
    Przeszkoleni,wyszkoleni ćwiczący pewne reguły i zachowania taktyczne, nagle "otrzymują wsparcie VIP-a" ryzykując kule w plecy albo brzuch.
    O procedurach nie wspominając Przecież to Polska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać. No i zaufanie do ochroniarzy też tu dziwnie wygląda.

      Usuń