Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 9 lutego 2018

Młotowanie

“Sposób przeklętej professijej w czynieniu wyraźnej umowy chowania wiary szatanowi, rozmaity jest ponieważ i same czarownice w czarach swych rozmaicie się obieraią. Zaczym wiedzieć potrzeba, iż jako trojakie są czarownice, to jest: szkodzące, a ratować nie mogące: drugie które ratować mogą, ale z jakiś osobliwej z szatanem umowy nie szkodzą. Trzecie, które i szkodzą, i ratować mogą.” [Heinrich Kramer. Młot na czarownice. Pisownia oryginalna]
Aby mieć powód do kolejnej awantury otwarto czeluść, z której wypełzły demony antysemityzmu. Tak mniej więcej Roman Giertych ocenił wczoraj aktualny stan poczynań prawotwórczych naszych władz. Przekreślono osiągnięcia ostatnich lat budowania wizerunku państwa, które się nie uchyla od dyskusji nad przeszłością, nawet w fragmentach, mało dla niego chwalebnych.
Polityka może szkodzić, może również pomagać. W specjalnych wypadkach, kiedy jest ideologiczna, nie może. Ogólnie bowiem dogmatyzm jest zawsze oderwany od rzeczywistości. Jeżeli w dodatku jego środkiem staje się dążenie, aby wszyscy widzieli, że mają do czynienia z bytem ustawicznie stającym na przekór, to można jedynie oczekiwać, że otoczenie o nim zapomni. Nikt bowiem nie chce mieć do czynienia z kimś takim.
Na ogół bowiem lepiej nie dotykać czegoś sprawiającego kłopoty. Szczególnie kiedy jest okazja podrzucić nadęty okaz komuś nielubianemu. Niech się wtedy on z nim męczy. Tyle, że oczekiwanie na inny skutek przy identycznym postępowaniu charakteryzuje idiotów [Einstein]. Jednak w międzynarodowej polityce to ptak rzadki. Nikt więc nie zechce jakiejkolwiek paranteli z państwem, którego włodarze uważają absurdalny sprzeciw za najlepszy sposób postępowania.
Oczekiwanie więc, że karanie idiotów, przekonujących o udziale Polski w holokauście spowoduje poprawę naszej pozycji międzynarodowej, jaką dotąd uzyskaliśmy jest skazane na porażkę. Więcej, dostarcza paliwa właśnie tym, którzy naszemu państwu przypisują niepopełnione winy. Nikt bowiem nie jest bardziej podejrzany od kogoś, kto histerycznie reaguje na zarzuty.
Jeżeliby więc za podstawę przyjąć klasyfikację dolegliwości podaną przez “Młot na czarownice”, to “tenci jest najwysszy stopień i najbrzydliwszy w sprawowaniu czar”, który szkodzi i ratować nie może. Aby bowiem wzmocnić w Polakach poczucie trwania w oblężonej twierdzy, wszczęto bezsensowna awanturę, która pogłębi naszą izolację w Europie i rozszerzy ją na cały świat. Nie byliśmy pierwsi, których ideologiczni władcy mieli globalne ambicje, ale chyba pierwsi znaleźliśmy sposób na to, aby je zaspokoić.
Tylko to pierwszeństwo jest równe temu, jakie osiągnęliśmy inspirując Unię do aktywizacji przeciwko sobie artykułu 7. Traktatu Europejskiego oraz wystawiając na stanowisko wiceprzewodniczącego PE parlamentarzystę, któremu je karnie odebrano.
A już pięćset lat temu przestrzegano.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz