Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 20 lutego 2018

Zadziesiątania

Zabrania się zabraniać [Sartre].
Co się zbiera, kiedy jest nieurodzaj? Egzekutywa. Wedle słów ministra Dworczyka wczoraj powołano zespół, który zwalczy faszyzm i inne ideologie totalitarne. To w końcu nie aż egzekutywa, czyli tendencje kwalifikujące się do unicestwienia chyba u nas latoś obrodziły, w przeciwieństwie do niegdysiejszej pszenicy.
Ustawa o jawności życia publicznego, która niebawem wejdzie w życie przewiduje pięcioletnią odsiadkę za uchylenie się osoby publicznej od obowiązku uzupełnienia rejestru korzyści w ciągu 30 dni po ich uzyskaniu. Ocenia się, że dotyczy to około miliona osób, ponad stu pięćdziesięciu zawodów, ze strażakami, szefami gminnych bibliotek i takichże basenów włącznie. Fakt wymienia tych, którzy by teraz trafili pod sąd, gdyby przepis już obowiązywał. Strach to cytować.
Ujawniono też kandydatów na przewodniczącego Krajowego Biura Wyborczego. Oczywiście apolitycznych. Jest tam obecna zastępczyni dyrektora departamentu w KPRM, zastępca szefa GIODO, wiceszef KPRM, wedle PiS-u wszyscy bez politycznych powiązań. Spośród nich Państwowa Komisja Wyborcza dokona wyboru, a jak nie, minister spraw wewnętrznych. Bo fakt, że ktoś kiedyś w towarzystwie polityka przechodził przez ulicę nie przesądza o jego upolitycznieniu – wyjaśniał wyraziciel PiS-u.
Sąd uchylił już drugą grzywnę, nałożoną na Hannę Gronkiewicz-Waltz przez komisję weryfikacyjną. Z trzech, którymi obciążono panią prezydent ostała się tylko jedna, bo dotyczyła odmiennego przypadku.
Ogromna jest wiara naszej władzy w sprawczą moc przepisu. No, chyba że ów dotyczy tego, co władzy tak bardzo nie złości. Na przykład nikt jeszcze nie został zakuty w kajdanki i doprowadzony gdzie trzeba za czyn, którym się ma zająć rzeczony zespół do zwalczania. Za to zaś, że obywatel protestował przeciwko przepisowi wedle wielu sprzecznemu z Konstytucją i owszem.
Czyli znowu na dwoje babka wróżyła. Przestrzega się prawa, lecz się go nie przestrzega. Ale nie po połowie. Sądowa weryfikacja grzywien, nakładanych na prezydent Warszawy pozwala na sugestię, że jedna trzecia ferowanych przez oficjalne ciała ocen jest uprawniona, dwie trzecie, nie.
A przecież wyliczenia by mogły być gorsze.
PS. Przepraszam, że nie odpowiadam na komentarze, ale na razie program zadaje tak tajemnicze pytania, że nie potrafię mu dogodzić. Mimo więc wysiłków nic się nie pojawia po napisaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz