Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 13 grudnia 2019

Kozery

Coś się dzieje w biało-czerwonej drużynie. Rzeczy dotąd raczej skrywane wychodzą na jaw. NIK na razie opublikował raport z kontroli Funduszu Sprawiedliwości. Zapowiadane są jednak kolejne takie sprawozdania. Objęta nimi zostanie “pomoc humanitarna, elektromobilność, rozwój sektora kosmicznego i sytuacja na polskich drogach”.
Pojawiły się również działania wyprzedzające. Beata Kempa ostrzega przed “kolejnymi zleceniami”, które wydano także na “jej osobę”. Rodzi się więc albo snobizm na negatywne oceny Izby, albo formowanie reakcji.
Prokuratura też nie pozostaje na uboczu niecodziennych doniesień. Zamierza bowiem wszcząć dochodzenie przeciwko Przemysławowi Czarneckiemu, któremu chce cofnąć poselski immunitet. Syn Ryszarda Czarneckiego, podejrzewany jest o “naruszenie czynności narządu ciała” innej osoby. Zainteresowany dowiedział się o tym od dziennikarzy.
Ale mamy także rutynowe już doniesienia. Jarosław Gowin nie dostrzegł zagrożenia ani dla życia, ani dla zdrowia, kiedy jechał rządowym pojazdem. Ten zaś otarł się o wyprzedzaną ciężarówkę tak, że w wyniku różnicy prędkości zniszczył sobie prawy reflektor, bok i oderwał tylny zderzak. Tym razem jednak od razu ukarano szofera SOP-u mandatem, nie próbując zwalić winy na przepisowo jadącego cywilnego kierowcę.
O zamieszaniu świadczy też projekt nowelizacji ustawy o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym. Zabroni ona sędziom wykonywania wyroku SN o badaniu niezależności KRS zgodnie z wytycznymi orzeczenia TSUE. Gdyby taki przepis wszedł w życie, mielibyśmy chyba ewenement na skalę światową. Tyle tylko, że zapomniano o adwokatach, którzy będą apelowali od wyroków autorstwa nieprawidłowo ustanowionych sędziów. Czyli mamy już zalążek kolejnej nowelizacji. Adwokaci dostaną zakaz obrony?
Wydaje się, że choroby Jarosława Kaczyńskiego mają fatalny wpływ na kondycję “obozu patriotycznego”. Obserwowaliśmy to poprzednio, kiedy był w szpitalu, widać to również teraz. Tyle tylko, że ostatnio nasilenie zjawiska jest większe a niektóre jego fragmenty wyglądają na nieodwracalne.
Wygląda to tak, jak by Prezes był jedyną w partii osobą analizującą informacje i dla osiągania zamierzonych celów zarządzającą reakcjami. Kiedy go nie ma, całość popada w chaos. Możliwe też, że mamy coś na kształt usamodzielnienia się poszczególnych pseudofrakcji partyjnych i ich walkę o władzę.
Czyli “wkoło jest wesoło” [Perfect]. Coraz bardziej.

1 komentarz:

  1. Czyli parafrazując
    "Gdy nie ma kota myszy...głupieją!"

    OdpowiedzUsuń