Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 21 grudnia 2019

Immunitety

Przedświąteczne doniesienia zdumiewają swoją odległością od tego, co by mogło uchodzić za oczywiste.
Księża wezwali straż miejską, bo bezdomna kobieta spodziewała się od nich pomocy i poprosiła o nią. Daremnie. Dopiero wezwani do kościoła funkcjonariusze zatroszczyli się o jej los i zapewnili opiekę MOPS-u. Zmienią zawód?
Firma posiadająca oficjalne pozwolenie na handel bronią sprowadzała do Polski granaty moździerzowe, które potem odnajdywały się w Donbasie, w rękach prorosyjskich separatystów. Nasze służby miały poważniejsze zajęcia?
Wedle głośnego narodowca, który jako jedyny głosował przeciw sejmowej uchwale honorującej artystkę, “Olga Tokarczuk jest żydowską pisarką”. Polityk zaś, stanowiący w mediach intelektualny wzorzec dobrozmieńca oświadcza, że “Nobel nie jest immunitetem na głupotę” (sic!). Nie tylko więc literacka tematyka, ale też mądrość jest teraz warunkowana politycznie.
W tej sytuacji uchodzi za normalne, że ustawa zawierająca kary dla sędziów za stosowanie prawa unijnego jest przedstawiana jako akt naśladujący rozwiązania państw o najstarszej demokracji.
Podobnie jak powinno być oczywiste, że dla rzekomej obrony naszej Konstytucji kwestionuje się zawartą w niej zasadę, iż międzynarodowe umowy stoją nad prawem krajowym. Na tej podstawie chce się uniknąć zobowiązań zawartych w Traktacie Europejskim.
W tej sytuacji nie można się dziwić księżom, że nakaz chrześcijańskiego miłosierdzia scedowali na stróżów porządku. Nie zdumiewają też posiadacze patentu na handel bronią, którzy ukraińskim separatystom pomagają ignorować międzynarodowe embargo.
A w ogóle jeżeli jest jeszcze ktoś, kto poważnie traktuje argumenty ideologów dobrej zmiany, to najpewniej uzurpuje sobie prawo do dodatkowego immunitetu. Od myślenia oczywista oczywistość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz