– Obchodzić Święta Konstytucji to Pan Prezydent potrafił jak nikt. A jeszcze lepiej samą konstytucję – napisał wczoraj Donald Tusk. Konstytucję zaś trzeba czytać tak, jak jest napisana, mówił wczoraj Andrzej Duda jako prawnik. Są więc różne jej egzemplarze, dla świata rzeczywistego i alternatywnego.
Marco Rubio skrytykował rząd Niemiec, który skrajnie prawicową AfD uznał za organizację ekstremistyczną. To upoważnia kontrwywiad do jej inwigilacji. Marco Rubio skrytykował tę decyzję, mówiąc, że prawdziwym ekstremizmem jest polityka imigracyjna Niemiec, której AfD się sprzeciwia. Wyraźnie widać, że amerykańscy urzędnicy nowej władzy również mają wstęp do odmiennej rzeczywistości.
Wyraźnie się rysuje podział na dwa różne światy, w których operują politycy wielu państw. Także naszego. Pierwszy kieruje się troską o europejskie wartości, uznane jako podstawę Karty Narodów Zjednoczonych, drugi stara się nawiązać do marksistowskiej teorii wyzysku pracobiorców przez pracodawców. Tyle że teraz narody są dzielone na lud i elity.
Ameryka rychło pozbawi złudzeń populistów, zmierza bowiem do statusu tłustego kota wśród państw świata. Kiedy Europa się ostatecznie obudzi, może już być za późno i pięćset milionów Europejczyków przestanie już prosić trzysta milionów Amerykanów o obronę przed stu czterdziestu milionami Rosjan. Ameryka zaś stanie wobec miliardów Chińczyków i będzie sobie musiała kupić poparcie gdzieś w świecie. Za cenę, którą sama wyznaczyła.
Nasi populiści już robią wszystko, aby pozbawić złudzeń swoich zwolenników w Polsce. Sami sobie wychowali głośny zastęp tłustych kotów i one na razie donoszą na siebie w sposób, opisany przez mecenasa Giertycha. Rychło jednak mniej fanatyczni będą swoje usprawiedliwienia wypowiadali publicznie i wtedy nastąpi to, co zawsze czeka populistów. Rozłam.
Bierzemy udział w międzynarodowym procesie, który dotknął także niedawnego lidera wolnych narodów. Populizm więc przegra, bo inaczej by się świat człowieka musiał skończyć. Ewolucjoniści mówią o możliwym opanowaniu go przez owady. Wprawdzie zawsze badacze przeszłości Ziemi byli przekorni. Warto ich jednak posłuchać i zastanowić się, czy chcemy skrzętnym pszczołom na ochotnika ustąpić swego miejsca.
-fere-
OdpowiedzUsuńJak zawsze populizm przegrywa z pustym żołądkiem i kieszenią, czego doświadczają właśnie Amerykanie.
Nasz niejednokrotnie obywatelski pojechał do "papieża" Trumpa by całować go... oczywiście nie w pierścień na dłoni.
Tymczasem nasz jeszcze prezydent głośno obchodził Konstytucję.
Właśnie. I wszędzie raczej klapa. Populizm zapewnia wyjaśnienie wszystkich niepowodzeń spiskiem elit.
UsuńPrezes też pozostawił wokół siebie takich, co to na pewno nie wyrosną ponad niego. I teraz zbiera żniwo, obśmiewany na wszystkich forach.
Prezydent się walnie przyczynił do jego kłopotów, wygłaszając swoją końcową mowę.
Sądzę, że ten rok będzie przełomowy w starciu świata wartości ze światem taniego populizmu. Ale zwycięstwo demokracji w Świecie wcale nie jest pewne. Śwqqiadczy o tym choćby nikły odzew oburzenia na zdjęcie Trumpa /Papieża...
OdpowiedzUsuńŚwiat ma atak paranoi, to dobra diagnoza.
Pozdrawiam
To zdjęcie Trumpa jako papieża, odsłania tylko umysłowość twórców. Oburzyło katolików, ale dla pozostałych ludzi jest tylko komiczne. Nie przywiązywałbym do tego wagi.
UsuńAmeryka chyba oprzytomnieje. Także dzięki temu zdjęciu. Straci jednak chyba swoją pozycję.
Najbardziej na tym skorzysta Europa, którą Putin straszy bronią atomową, tym bardziej wzmacniejąc jej determinację.
Pozdrawiam również.
Stary.