Sowieci, którzy za swój wojenny trud uzyskali w Jałcie władzę nad Europą Środkową, czuli się oszukiwani przez Zachód, kiedy im stawiał dodatkowe, jak mówili, warunki. Demokrację bowiem rozumieli na swój sposób. Władzę ma tam silniejszy. Uważali więc, że jakieś niewczesne ich zdaniem żądania, aby w strefach swojej dominacji przeprowadzić rzeczywiście wolne wybory, za próbę odebranie im tego, co sobie wywalczyli. Dla świętego spokoju fałszowali organizowane przez siebie głosowania, aby dowieść, że są demokratami także w zachodnim rozumieniu.
Teraz to samo obserwujemy w PiS. Tyle tylko że naginanie faktów ma tu chyba większe wzięcie. W rezultacie serwuje się ciemnemu ludowi stwierdzenia, które on wprawdzie kupuje, ale z rzeczywistością niewiele mają wspólnego.
Obserwowaliśmy coś podobnego we wczorajszej debacie, gdzie obywatelski kandydat prezentował swoją rzeczywistość. Przede wszystkim zarzucał obecnym władzom sprowadzanie imigrantów z Niemiec. Byli to ludzie, którzy się do Polski nielegalnie przedostali przez białoruską granicę i po podróży do Niemiec zostali tam złapani i zgodnie z prawem cofnięci do kraju, z którego przybyli. Poza tym usłyszeliśmy o długich terminach, wyznaczanych w Warszawie dzieciom w sprawie wizyty u psychiatry. W rzeczywistości są znacznie krótsze.
Sami się przyznają do kulturowego pokrewieństwa ze Wschodem, czyli w sumie nic dziwnego.
-fere-
OdpowiedzUsuńSztab Trzaskowskiego źle przygotował go do debaty, nastawiając na merytoryczną dyskusję. Ta wyglądała jak spotkanie w bramie, gdzie na żądanie obszczymurka - wyskakuj z butów, inteligent odpowiada - będę polemizował.
Zamiast debaty było tłumaczenie, że nie jest wielbłądem.
Co było do przewidzenie, Nawrocki zaprezentował cały zestaw kłamstw PIS-u. Od imigrantów i wyrzucenia na bruk rodziny z dzieckiem po kolejki do lekarza. Dalekie to było od prawdy, ale padło. Sztab nie przygotował do tego pana Trzaskowskiego.
Mimo to Trzaskowski moim zdaniem górował nad konkurentem. Nie kłamał, mówił lepszą polszczyzną, nie uciekał się do kolokwializmów. Nie próbował się także wzmacniać wdychaniem nikotyny.
UsuńMedia częściej pokazują Nawrockiego, bo jest bardziej zabawny. Życiorys też ma bardziej widowiskowy. To wszystko umacnia jego pozycję w oczach ludzi bezkrytycznych, traktujących politykę jako widowisko, w którym biorą udział ci, co zawsze byli prominentami, czyli czerpali nienależne korzyści ze swego stanowiska. Najpierw to byli sekretarze i ich sklepy z żółtymi firankami, teraz tłuste koty z ich spółkami, fundacjami lub przetargami. No i oni w czasie dyktatury proletariatu byli dyktatorami, teraz są dumnym suwerenem, który wie wszystko.
Stary
"zarzucał obecnym władzom sprowadzanie imigrantów z Niemiec. Byli to ludzie, którzy się do Polski nielegalnie przedostali przez białoruską granicę i po podróży do Niemiec zostali tam złapani i zgodnie z prawem cofnięci do kraju, z którego przybyli."
OdpowiedzUsuńJednak sprawa przede wszystkim dotyczy migrantów "legalnie" wpuszczonych przez Wawrzyka i Raua do Polski, sęk w tym, że z wizami nie dającymi im prawa swobodnego poruszania się po strefie Schengen - a przyłapanych przez Niemców na nielegalnym z tego punktu widzenia pobycie w Niemczech!
Dlatego bandziory od Kaczyńskiego tak gardłują przeciw cofaniu ich przez Niemców do Polski...
To też możliwe, ale nabywcy straganowych wiz mieli się przemieszczać aż do Stanów, jako aktorzy.
Usuń"Sami się przyznają do kulturowego pokrewieństwa ze Wschodem"
OdpowiedzUsuńIch "kulturowe pokrewieństwo ze Wschodem" jest dokładnie takiego samego rodzaju, jakie ze Wschodem łączyło sprzedajne kreatury z targowicy...
Tu analogia jest bardzo daleko posunięta. Manifest targowicki jest najbardziej patriotycznym dokumentem Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
UsuńStary
Nic im tak nie pasuje, jak pozory demokracji przy absolutnej realnie władzy ,,wuca i partii'' która sie niczym od mafii nie różni.
OdpowiedzUsuńTaka gmina.
Pozdrawiam
I z całym przekonaniem głoszą swoją demokrację, którą też ciemny lud kupuje.
UsuńPozdrawiam również
Stary