Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 19 czerwca 2020

Pamięć

— Zobaczyliśmy system, który się panicznie boi. Zobaczyliśmy chyba wszystkie manipulacje, jakie można zrobić przed i w trakcie debaty. Nie chodzi tylko o pytania, ale to też kwestia np. sondy. Po debacie w TVP Info powstała sonda z pytaniem, kto wygrał. A co się stało, gdy wygrał Trzaskowski? Sondę unieważniono — tak szef sztabu wyborczego kandydata KO skomentował ostatnią debatę przedwyborczą w TVP.
Portal Natemat.pl podaje inną informację z tego przedsięwzięcia. Okazuje się że trzy pytania z pięciu przygotowanych na debatę przez TVP miały co najmniej podobną treść do kwestii zamieszczonych wcześniej na spotach wyborczych Andrzeja Dudy. Jeżeli nie mają racji ci, którzy dobrozmieńców posądzają o bardzo krótką pamięć, to trudno było ich nie znać kandydatowi “obozu patriotycznego”.
To nie jedyna wpadka na szczycie z ostatnich dni. Wyszło na jaw, że rządzący finansiści odmiennie oceniają sytuację naszej waluty. Ministerstwo jest przekonane o jej nadmiernie niskim kursie, NBP odwrotnie, uważa ją za zbyt silną. Teraz trzeba się zdecydować, czy ograniczać kreowanie pieniądza, czy raczej je wzmagać. To oczywiście częsta sytuacja w warunkach niezależności banku centralnego. Ale przecież dobra zmiana go chyba odzyskała.
W jednym natomiast polityka naszych władz jest niezmienna. Polska sprzeciwiła się użyciu słów "solidarność" i “odpowiedzialność” w unijnym dokumencie określającym politykę migracyjną Wspólnoty. Tu mamy konsekwencję. Nie będzie solidarności z tymi, którzy ciągną za sobą choroby, pasożyty i co tam jeszcze. W Brukseli przeważa opinia, że to posunięcie przeprowadzono na użytek polityki wewnętrznej. Trudno o wyraźniejszy sygnał, jak fatalnie jesteśmy postrzegani w Europie.
Marek Migalski pisze, że PiS gasi pożar benzyną. Partia bowiem wykorzystując obskuranckie fobie powtarza kampanię sprzed pięciu lat i jedynym nowym jej elementem jest wykorzystywanie TVP do atakowania konkurentów. Rzecz zaś ma teraz zupełnie odwrotny skutek od oczekiwanego.
W tej jednak sytuacji posądzenie dobrozmieńców o krótką pamięć jest dość problematyczne. Przecież pamiętają poprzednią wygraną. A że powtarzają pytania albo niewygodne sondaże uważają za niebyłe? To nie wynika z niedostatków pamięci. Tu już czysty strach jest czynny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz