Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 12 czerwca 2020

Zagrożenie

Szukają wspólnego wroga, którego zwalczą i w ten sposób ocalą Polaków. Niegodziwiec ów atakuje rodziny. Wykrzywia je i zmienia. Uczy dzieci masturbacji i podważa naturalny porządek płci, wyróżniając jakąś jej kulturową odmianę.
Skutkiem tego kobiety, zamiast bliskim gotować strawę, odbierają mężczyznom męskość, same zarabiając na życie. Należy więc głosować na dobrozmiennego kandydata, bo inny nie obroni przed nowym wrogiem. Sami go stworzyli, wiedzą więc jak się do niego zabrać.
Wszystko to plącze się we własnych nogach niczym jakiś prezes na pierwszych w życiu samodzielnych zakupach w osiedlowym sklepie. Bo w gruncie rzeczy nic nowego się nie dzieje. Może poza tym, że kobiety powszechnie są czynne zawodowo, co zresztą wymusiła już pierwsza wojna światowa. Kiepsko więc rzecz rokuje, ale skoro się nie ma innych sposobów agitacji, gonią w tę piętkę.
Nikt bowiem nie widział nauczycieli, uczących nawet trzylatki masturbacji. Poza rojeniami homofobów nie ma też żadnych dowodów, że osoby o odmiennej orientacji stanowią jakieś zagrożenie. Przeciwnie, nauka już ustaliła genetyczne podłoże seksualnej orientacji. W ogóle więc tajemnicza ideologia LGBT jeżeli kogokolwiek obarcza grzechem, to swojego wynalazcę.
Aliści paskudnym skutkiem instytucjonalnej homofobii może być międzynarodowy ostracyzm. Na razie doznały go obskuranckie gminy, którym odmówiono partnerstwa zachodnich odpowiedników. Teraz, po ewentualnej wygranej Dudy, doświadczy tego cała Polska. W świat już poszła informacja o potraktowaniu studentów Uniwersytetu Śląskiego, którzy się poskarżyli na homofobiczne wykłady.
Powody zaś rozpaczliwych posunięć PiS-owskich strategów wyjaśnia Wojciech Jabłoński, publikując sondaż poparcia, opracowany dla partii. Andrzej Duda osiąga tam 36%, Rafał Trzaskowski 31%. Żaden z pozostałych kandydatów nie przekracza 10%. W tym samym czasie przed przegranymi przez siebie wyborami Bronisław Komorowski miał znacznie lepsze wyniki. Trzeba więc było sięgnąć po argumenty ostateczne. 
W związku z tym Tomasz Lis pisze, że Można mieć różne poglądy polityczne, ale naprawdę nie rozumiem dlaczego Trzaskowski chce Kaczyńskiemu zniszczyć rodzinę.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz