Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 27 marca 2021

Wielkooczność

 No i doigrali się. Natężenie trzeciej fali pandemii niezależne media zgodnie przypisują PiS-owi. Wskutek szczerości Stanisława Karczewskiego. — Wylałaby się fala krytyki i hejtu, gdyby testowano Polaków wracających przed Bożym Narodzeniem z Wielkiej Brytanii do kraju — powiedział w programie Jeden na jeden. Jak zawsze więc papierowe tygrysy bardziej bali się ataków opozycji niż transmisji (modne słowo) brytyjskiej, zjadliwej odmiany wirusa z Wysp do Polski.

Od dzisiaj wprowadzono nowe ograniczenia. Między innymi w kościołach jeden uczestnik nabożeństwa ma mieć 20 m2 do dyspozycji. Odległość między uczestnikami również jest narzucona. I policja zapowiada, że nie będzie taryfy ulgowej. Episkopat apeluje do proboszczów i wiernych o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Świeckie władze otrzymały placet na stanowczość?

Tymczasem w koalicji władzy mamy kolejne spięcie. Prawowierni z PiS-u proponują nawet ziobrystom zmianę nazwy partii z Solidarnej na Liberalną Polskę. Rzecz nie wygląda najlepiej, bo wyraźnie widać w tym skłonność do połączenia się części Zjednoczonej Prawicy z Konfederacją.

W takich warunkach trzeba się podlizywać opinii publicznej. Nawet kosztem kleru. Jak przypomina Jarosław Flis znowu się staje aktualny żart rysunkowy Marcina Wichy. Tam astrolog informuje króla, że już przekroczył granicę między obszarem, gdzie nic mu nie może zaszkodzić a tym, gdzie nic mu już nie pomoże. Tyle że tym razem odnosi się on nie do Donalda Tuska z 2014 roku a obecnej sytuacji Prezesa. Jak pokazuje CBOS tylko 32% Polaków popiera rząd, 44% jest mu przeciwna.

Nic się bardziej nie staje aktualne od rady Słonimskiego, że jak nie wiadomo jak się zachować, to najlepiej zachować się przyzwoicie. Wszak zawsze się znajdzie pośród totumfackich ktoś, kto nie wie co powiedzieć i mówi co wie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz