Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 6 września 2020

Obcowanie

 Ksenofobia, egoizm i terytorializm jest typowy dla wszystkich ssaków. Także hominidów. Te cechy u Homo sapiens ograniczają mu zdolność do przyswajania obcych pomysłów. Tworzą również podstawy nacjonalizmu.

W sumie powstaje z nich smutny obraz człowieka, kiedy jest pozbawiony cywilizacyjnej ogłady. Prezentuje się jako zastrachany osobnik, podlegający pierwotnym instynktom, zacofany. Także jako głosiciel wyższości własnej nacji nie wypada dobrze, bo daje innym prawo do wzajemności.

Ksenofobia implikuje też biedę. Jeżeli się porówna stosowne dane OECD, widać to wyraźnie. Średnio jeden procent więcej mieszkańców akceptujących odmieńców to dodatkowe 300 dolarów jednostkowego PKB ponad podstawowy poziom. Państwa gospodarujące lepiej w stosunku do ucywilizowania obywateli mają pewną nadwyżkę dochodu ponad poziom własnej ksenofobii. Gorzej zarządzane wykazują niedobór. Polska należy właśnie do tych drugich.

Upowszechnienie Internetu prowadzi do poszerzenia wiedzy z jednej strony i jej reglamentowania z drugiej. W rezultacie automatycznej selekcji sieć dostarcza każdemu to, co jest mu miłe. Kiedyś albo nie miał w ogóle wiedzy, albo miał ją uładzoną.

Teraz każdy, także prymityw może nie tylko na piśmie mieć potwierdzenie swoich prawd, ale też trwać w bańce informacyjnej, odcinającej mu doniesienia, które by zakłócały jego świadomość. Stale jest we własnym towarzystwie. Temu procesowi Marek Migalski słusznie przypisuje światowe sukcesy populizmu.

Mamy więc w informacji okres prestidigitatorów, porównywalny z czasem funkcjonowania czarowników w medycynie. Wtedy każdy, komu się zamarzyło mógł kurować innych. Funkcjonowały amulety i przeżywali zdrowi. Reszta doświadczała skutków metod leczenia Rozalki, opisanych przez Prusa.

Teraz więc również przetrwają mądrzy. Chyba że w obszarze informacji szybko powstanie coś w rodzaju specjalizacji i przysięgi Hipokratesa w medycynie.

My zaś najwyraźniej jesteśmy w łapach informacyjnych prestidigitatorów i zmierzamy ku upadkowi. Ale też każdy ma wolny wybór. A co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz