Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 5 września 2020

Rozjaśnianie

 Mamy niebawem podziwiać interesujące transfery polityków innych ugrupowań do Solidarnej Polski. Wraz z silniejszym poparciem, uzyskanym w ostatnich wyborach ma to partii dać powód do powiększenia jej udziału w rekonstruowanym rządzie.

Tymczasem obok konieczności ograniczenia wydatków administracyjnych trzeba efektywniej zarządzać gospodarką, o której decyduje się teraz w kilku resortach. Trzeba również nazbyt ambitnym koalicjantom pokazać ich miejsce.

Politycy też mało zarabiają. Skompensowano to umieszczeniem na intratnym stanowisku małżonki bardziej wymagającego uwagi członka rządu, w specjalnie chyba powołanej fundacji. Rzecz obudziła oburzenie nawet dobrozmiennych idealistów.

W samym PiS-ie ma się zmienić kierownictwo. Stanowisko Antoniego Macierewicza w partii ma przejąć Mateusz Morawiecki. Na to wszystko nakłada się Rada Gabinetowa, której posiedzenie zwołał prezydent Duda, nie aby się promować, ale pomóc premierowi w walce z pandemią.

Rzecz zaś sprowadza się do stwierdzenia, co jest teraz ważniejsze: ideologia czy gospodarka? Mamy więc znowu problem cywilizacyjny. Ideologiczny trzon dobrej zmiany, wojujący z osobami niehetoronormatywnymi, w którym główną rolę gra lumpeninteligencja [Migalski] jest w opozycji do Prezesa. Jemu zaś sekunduje premier i okazuje się, że też prezydent.

Kiedy bardziej pragmatycznym dobrozmieńcom wystarczy determinacji i spróbują poprawić organizację rządu, ziobryści odejdą z koalicji i zaczną grę z Konfederacją. Kiedy powstanie zgniły kompromis, ideolodzy pozostaną w biało-czerwonej drużynie. Tyle tylko że przejmą tam wówczas prymat. Pewnie więc pogrążą ideologię LGBT, ale i zniszczą gospodarkę.

Jeżeli nie będzie kompromisu, raczej nowa koalicja, prawdopodobnie z PSL-em przejmie rządy w Polsce. Gospodarka wcale nie będzie bezpieczna, ale jest wtedy szansa na unijną pomoc. Przecież prezydent nie będzie na tyle niezłomny, aby trwać przy swoim stanowisku, że to wyimaginowana wspólnota, z której dla nas niewiele wynika.

Piłka jeszcze w grze. Następna runda rozmów w poniedziałek. Niebawem więc zobaczymy, co się będzie działo. No i te transfery są niezwykle interesujące.

Ale już się mówi o tym, że następcą Prezesa ma być premier. Będzie więc starcie. I chyba całe szczęście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz