Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 21 września 2020

Politycy

 PiS dokonał niemożliwego. Podzielił się przez zero [Sandra Olechnowicz. Twitter]

Co zyska Prezes, kiedy wypchnie Zbigniewa Ziobrę z koalicji? Przede wszystkim straci groźnego konkurenta. Po drugie będzie miał szansę na zachowanie unijnych dopłat. Przecież to głównie minister sprawiedliwości jest podpisany pod regulacjami i dokumentami godzącymi w praworządność.

Jak to zrobić? Wystarczy przekonać odpowiednią liczbę ziobrystów i kukizowców do tego, aby się przyłączyli do PiS-u. Za jednym zamachem Prezes, po pozbyciu się uciążliwych koalicjantów, odzyska nie tylko partię, ale też zdobędzie najwierniejszych popleczników. Wszak na nawróconych można liczyć najbardziej.

Jeżeli natomiast Ziobry nie wypchnie, przynajmniej zaś jakimiś regulacjami covidowymi nie pozbawi możliwości działania, może się pożegnać zarówno z prezesurą Polski, jak i dalszą możliwością opanowania swoich posłów. Wtedy politycy słabiej związani ze swym pierwotnym środowiskiem będą skłonni zasilać raczej ziobrystów. Przecież dla nich też stoi otworem możliwość pozyskania odstępców z innych partii.

Także prezydent wczoraj dawał sygnały, że raczej staje po stronie tych, których Prezes rozeźlił. Mówił o swej trosce o zwierzęta, ale interes hodowców uznał za nadrzędny. Ci zaś, co poparli miłą Prezesowi ustawę jakoby nie byli nigdy w fermie. I człowiek ma sobie Ziemię czynić poddaną.

Teraz więc na pewno trwa wyścig werbowników. Niebawem się też okaże, kto ma lepszych. I ten będzie beneficjantem ostatniego eksperymentu Prezesa.

Możliwe, że ostatniego nie tylko z powodu trwającej jeszcze próby sił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz