Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 12 stycznia 2021

Epidemistyka

 W ostatnią niedzielę zaszczepiono 1235 osób. W tym tempie do końca roku zostanie połowa mieszkańców Szczecina uodporniona na koronawirusa. Każdy by bowiem musiał dwukrotnie zakosztować dobrodziejstw organizacyjnej sprawności dobrej zmiany. Ale minister Dworczyk powiada, że to zgodnie z planem i do końca marca będzie zaszczepionych trzy miliony chętnych.

Do ostatniej niedzieli rzeczonemu zabiegowi poddano 200.000 osób. Na jeden z sześciu tysięcy punktów wypada więc 33 szczęśliwców. Trzech dziennie. Aliści tę statystykę zaniżają niedziele nieszczepienne. Pomija też ona fakt, że do każdego pacjenta trzeba dwukrotnie fatygować personel medyczny.

Nieszczepienne zaś niedziele, to taka odmiana niehandlowych. Wtedy bowiem na jeden punkt i dobę wypada 0,2 osób uratowanych przed epidemią. To atoli skutek aktywności tych, co to za nic chyba mają klauzule sumienia.

Tyle tylko, że jeszcze nie uruchomiono tych tysięcy punktów. Szpital też tylko raz w tygodniu może zamawiać szczepionki. Po rozmrożeniu trzeba je natychmiast zużyć. Potrzebna jest zatem albo elastyczność w doborze szczepionych, albo bardzo skuteczny system zapisów. Ten drugi sposób jeszcze nigdy się nie sprawdził w rozmiarze przekraczającym potrzeby przeciętnego zakładu fryzjerskiego.

Słusznie więc minister Dworczyk stwierdza, że w tym wypadku system nakazowy nie zadziała. Samorządy mają niezawisłość. Na razie jest ona tylko po to, aby one były winne, że szpitale nie pracują w niedziele. Aliści gminy nie ustalają zasad zamawiania leków.

Tymczasem wbrew przewidywaniom nagle bardzo wzrosła liczba osób deklarujących chęć poddania się szczepieniu. Wszystko mimo wysiłków antyszczepionkowców a nawet mimo organicznego lęku przed igłą, deklarowanemu przez reprezentanta narodu.

Aliści nie ma pana nad ułana. Damy radę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz