Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 29 stycznia 2021

Porówniania

Kiedy się ważą losy państwa, jawi się aborcja. Na początku lat dziewięćdziesiątych Polska się podnosiła z komunistycznej niewoli i było tak samo. Determinacja polityków, pragnących wyciągnąć kraj z finansowej zapaści, zmagała się z zaciekłością religijnych fundamentalistów, pragnących całą energię skupić na likwidacji prawa do aborcji.

Teraz mamy pandemię. Ludzie umierają przedwcześnie a politycy zajmują się… aborcją. Jak przed laty. Tyle że wedle ówczesnego zdania dzisiejszych najważniejszych dobrozmieńców antyaborcjoniści mieli nadajniki za Uralem. Wtedy też integryści wprost oświadczali, że nieważne, jaka będzie Polska, bogata czy biedna. Ważne, żeby była katolicka. Teraz nie mówią, że to obojętne, czy Polacy chorują, czy nie, ale na jedno wychodzi.

Takie zestawienie nie miałoby wielkiego znaczenia, gdyby ludzie organizujący walkę z pandemią mieli takie sukcesy, jak ich poprzednicy sprzed trzydziestu lat, zwalczający kryzys ekonomiczny. Aliści nie mają. I chyba nie zamierzają.

Szokujące. Rząd w trakcie pandemii przeprowadza POWSZECHNY SPIS LUDNOŚCI. W oparciu przede wszystkim o ANKIETERÓW. Powołali już wojewódzkich komisarzy ds. spisu. W piątek wystąpili do samorządów, że mają powołać komisje spisowe. Restauracje pozamykane, ale będą ankieterzy [Krzysztof Brejza].

Czyli wszystko jest na opak w porównaniu do czasu, kiedy świat nas podziwiał. Dobra zmiana, nie ma co. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz