Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 3 stycznia 2021

Mają

 Minister zdrowia zbada nieprawość. Spółka bowiem działająca w uniwersyteckim szpitalu w Warszawie, jak powiadają w ramach promocji szczepień, poza kolejnością zaszczepiła osoby publiczne,  głównie leciwych aktorów.

Także tam i na Podhalu szczepiono prominentnych polityków. Szczepionką Pfizera. Podano ją również córce aktora, która pomagała dotrzeć na miejsce ojcu, poruszającemu się o kulach.

Sam rzecznik rządu się oburzył. Nie na to, ...że część szczepionek nie będzie efektywnie wykorzystana. (...) Część szczepionek na pewno się zniszczy. Gniew ministra wzbudził egoizm osób publicznych, które się tłumaczą, że zostały zaproszone do zabiegu.

W rezultacie dobrozmieńcy wskazują na omijanie kolejki przez elity, opozycja mówi o pomocy rządowi. Wszak propagowano tak konieczność szczepienia. Wykorzystano podobno do tego pulę leków, przeznaczoną na promocję albo nawet dawkę, traconą zgodnie z wymogami instrukcji producenta.

Przecież politycy, którzy akurat są lekarzami, ale nie praktykują, również się szczepią. Formalnie bowiem tylko przynależą do grupy zero.

Niezależnie od wszystkiego pojawił się piękny zarzut dla wykształciuchów, który Prezesowi będzie miły. I dostarczy dowodów należytego zaangażowania oburzonych dostojników.

A suweren już chyba nie pamięta słów z lipca: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie (...) i uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe. Ostatnich więc zachęt ich głosiciela do szczepienia się przeciw covidowi nie musi traktować jako grzecznościowych lub konwencjonalnych zwrotów.

Promocja zaś szczepień przez aktorów i polityka KO nie będzie skuteczna. Ludzie uczęszczający do teatru rzadko są antyszczepionkowcami. Zwolennicy zaś Platformy i tak zapragną odróżnić się od płaskoziemców i antyszczepionkowców, obficie reprezentowanych w dobrej zmianie.

Suweren natomiast dostał dowód na to, że elity się jednak wpychają przed lud oraz że dobra zmiana zwalcza klientelizm(sic!). Pozostali zaś Polacy mogą się poczuć lepiej widząc, że nikt nie jest wolny od błędu.

Errare humanum est. Kiedy się przyznajemy do błędów, nie jest jeszcze tak źle. Kiedy by zaczęto zaprzeczać, mielibyśmy powody do obaw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz