Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 21 lipca 2020

Suwerenność

Obce prawo w dziele ścigania korupcji chyba u nas nie narusza suwerenności. Zwłaszcza gdy się podejrzanym zarzuca dokonywanie przestępstw za granicą i otrzymywania nielegalnych korzyści na terytorium innego państwa. Tak by wynikało ze słów szefa ukraińskiego NABU, odpowiednika CBA, wypowiedzianych w związku z zatrzymaniem Sławomira N.
W Polsce nie ma tradycji karania więzieniem przegranych polityków. Wcześniej bowiem prokuratura i sądy były niezależne. Wkraczały więc bez albo nawet wbrew politycznej inspiracji. Załatwiały swoje sprawy na bieżąco.
We wschodnich państwach postsowieckich jest jakoś inaczej. Tam wszystko jest podporządkowane prezydentowi. Kiedy więc ów traci mandat, on i jego nominaci muszą się liczyć z zemstą następców, przedtem prześladowanych właśnie za chęć przejęcia władzy.
Urzędujący prezydenci korzystają w trakcie wyborów na Wschodzie ze wsparcia aparatu państwa. Mają więc raczej zapewnioną reelekcję. Chyba że wykluczono ją prawnie. Wtedy po upływie kadencji pozostaje jeszcze Moskwa, chętnie oferująca azyl tym z byłych polityków państw ościennych, którzy byli jej posłuszni. W Rosji bowiem społeczeństwo zawsze zapewnia władzy większość konstytucyjną, co chroni ją od gniewu politycznych przeciwników.
Sławomira N. dotknęły więc chyba typowe kłopoty dla państw postsowieckich. Kiedy zatrudniająca go na Ukrainie ekipa straciła władzę, musi dzielić jej los. Ale żeby zaraz u nas Polskę traktowano jako terytorium innego państwa? Dziwne.
Bo też nie bardzo wiadomo, co mu konkretnie zarzucają. Mówi się o zamiarze uczestniczenia w radzie nadzorczej spółki, która go miała przedtem skorumpować. Jan Hartman więc drwi pisząc jakoby Sławomir N. ...wyłudził milion od jakiegoś architekta i zażądał 50 tys. dla księdza.
Dziwny się jawi precedens. Zwłaszcza w wielce drażliwym obszarze. Jeśli ktoś uważa, że warto być Polakiem, to musi stać po stronie, która broni tradycyjnych wartości – powiedział niedawno Jarosław Kaczyński. Nie widać tu sprzeczności?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz