Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 22 sierpnia 2020

Przekonania

– Przed polexitem dobrze jest oddać sprawy zagraniczne w ręce fundamentalistycznego ciemnogrodu. Sami nas wyrzucą – pisze sarkastycznie Przemysław Szubartowicz.

Może dziennikarz przesadza, ale na pewno rzeczone posunięcie oznacza co najmniej pogłębienie izolacji rządu, który zdaniem ciemnogrodzian broni nas przed spiskiem. Ów rzekomo promuje cywilizację śmierci: pod płaszczykiem obrony klimatu, chce zredukować człowieka już nie tylko do zabawki seksualnej, ale zwykłego posiłku.

Jest i druga, fatalna informacja. Po raz pierwszy zrównoważony jakoby budżet państwa wykaże jednak ponad stumiliardowy deficyt. Ma on zabezpieczyć środki na stymulację rozwoju gospodarki i walkę ze skutkami Covid-19. Rzecz nieznana w III RP nie tylko ze względu na rusycyzm w oficjalnym komunikacie. Wnuki będą miały co spłacać. Tylko z czego? Zwłaszcza kiedy władza dąży do przywrócenia dominacji państwowego sektora w gospodarce.

Unia wprawdzie zamierza wyrównywać straty spowodowane pandemią. Polska może się spodziewać niemałych sum. Ale panująca na Zachodzie cywilizacja śmierci i inne bezeceństwa, w istnienie których nasi ideolodzy najwyraźniej wierzą, wyklucza chyba przyjęcie takiej pomocy.

Zostalibyśmy wtedy poza Wspólnotą, dumni i bladzi między rosyjskim oraz niemieckim młotem i kowadłem. Bo u nas nie będzie pedofilii, aborcji, nawet kanibalizmu. Wszak wyrzekamy się ideologii. Ideologii LGBT oczywista oczywistość

Szczęśliwie nie prowadzi się u nas żadnej konsekwentnej polityki. Jest kreowana jak cała dobra zmiana, od zdarzenia do zdarzenia. Ale to właśnie prowadzi do urzeczywistniania się gorszych scenariuszów.

Taka jest też wymowa uwagi na wstępie. Trudno jej zanegować, nawet jak jest przesadzona. Nie ma więc raczej powodów do radości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz