Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Światowcy

 Aleksandr Łukaszenka rozkręca histerię wojenną. Pokazuje się z bronią i w kamizelce kuloodpornej. Wedle niego NATO ma go zaatakować od strony Polski i jego armia będzie reagować bez ostrzeżenia.

W Internecie pojawiają się informacje, z których wynika chęć zagarnięcia przez nas części Białorusi. Wedle Tomasza Piątka są inspirowane przez Moskwę.

Rzecz zaś nawiązuje do czasu komuny. Wtedy w propagandzie komunistów zachodni imperializm też szczerzył zza Łaby zęby na społeczności demoludów. A rewizjoniści Adenauera zamierzali nam odebrać Ziemie Odzyskane, które piastowskie były od zawsze.

Również kiedy się ubiegaliśmy o wejście do Unii, obskuranci natychmiast podnieśli ten sam problem. Głosili, że Niemcy zabiorą nam Szczecin, Wrocław i Gliwice oraz wykupią ziemię orną w pozostałej części kraju. Przeobrażą je w parki krajobrazowe i tak wygłodzą naród.

Zapomnieli jednak o długofalowych skutkach, jakie przynosi kłamstwo w polityce.

Może więc prezydent Białorusi powinien sobie przypomnieć, że najbardziej patriotycznym tekstem w historii naszej części Europy jest uniwersał konfederacji targowickiej. Zawiązano ją dla obrony wolności, zagrożonych zdaniem jej organizatorów przez Sejm Czteroletni oraz Konstytucję 3 maja. Jej skutek był dokładnie odwrotny od sygnalizowanego w oficjalnym dokumencie.

Może to prawidłowość, że autorytaryzm nasila kłamstwo do granic krachu. To więc nie pycha a fałsz by kroczył przed upadkiem. Znowu dobrozmienna propaganda wypada dwuznacznie.

Ale tym razem to w międzynarodowym kontekście. Szlachetniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz