Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 18 sierpnia 2020

Pyrrusjada

 …Liberalna demokracja w Polsce zdycha [Marek Migalski].

Stop dyktaturze maseczek. Zdrada plus. Antyszczepionkowcy z takimi hasłami protestowali w niedzielę przeciw ograniczeniom epidemicznym. Skoro mamy takie asy intelektu, trudno się dziwić istnieniu zwolenników restauracji Peerelu, którym nic nie mówi jego bankructwo.

Wykazana pewność siebie czyni jednak wrogów szczepionek bezużytecznymi dla dobrej zmiany. Im bowiem są raczej obojętne preześne obsesje. Mają swoją. Lobby farmaceutyczne. Kiedy uwolnią od niego świat, zapanuje na nim zdrowie a dobrobyt dadzą pieniądze wyrwane z łap pigularzy. To jest też dużo bardziej konkretny wróg od preześnego układu lub zagranicy, straszącej ksenofobów semicką gębą.

Na razie jednak trwa kontredans wynagrodzeniowy. Prezes wprawdzie umoczył opozycję w swoim pomyśle na podwyżki, ale zwolennicy trzeciej drogi wyszli z próby z nienaruszoną opinią. Sam więc Kaczyński również ma powody do obaw. Teraz na pewno symetryści go wypchną z miejsca dla depozytariuszów wartości, które zdawałoby się zawłaszczył na stałe.

W konsekwencji dobrozmienne powody do namaszczenia przeobrażają się w nicość. Przejmą je bowiem ci, co odrzucają POPiS. Aliści to egzotyczne towarzystwo. Niewielu ich bierze poważnie. Poza jakimiś epigonami komunistów składają się też z antyszczepionkowców, płaskoziemców czy innych kreacjonistów. To kto z nimi powalczy o pryncypia? Wklęsłoziemcy?

W dodatku argumentację naszych ksenofobów powtarza Aleksandr Łukaszenka, oskarżając ziomków, że ulegają podszeptom zachodniej agentury. A jak wiadomo imperialiści (na zachodzie innych nie ma) w maskach Żydów, masonów i cyklistów są u nas w nacjonalistycznej propagandzie odwiecznymi i uniwersalnymi krwiopijcami. Białoruskiego postkomunisty też się w Polsce nie traktuje poważnie.

Dlatego ideologia LGBT jako uniwersalny wróg jest dla dobrej zmiany niezwykle cenna. Nie tylko zapewnia poparcie Kościoła, ale i pozwala za sobą skryć wszelkie niedostatki jakie niosła rola depozytariusza wartości, przez sprawę podwyżek oddana lepszym.

Prezes zaś i tak ma powód do dumy. Wszak nie uległ racjonalnej opozycji. Nieracjonalna zaś operuje w alternatywnym świecie, gdzie niczego się nie da przewidzieć.

Aliści w propagandzie symetrystów postsolidaruchy stanęły obok Kasperka. Chwilowo więc wygląda jakby Marek Migalski nie przesadzał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz