Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 24 listopada 2020

Międzymorcy

Jarosław Kaczyński chce wyjść z Europy? On nigdy nie był w Europie. Nie można wyjść z miejsca, do którego nigdy się nie weszło [Jerzy Sawka].

Zrzucili maski. Polexit ante portas. Okładka tygodnika Do Rzeczy nie pozostawia złudzeń. Wszak prezentuje oficjalne lub zbliżone do nich opinie. W tle wizerunku Szefowej KE i Prezesa widnieje tam błyskawica w kolorach tęczy. Mamy więc powód. Katolicka Polska nie chce znać oświeceniowej Europy. Wewnątrz zaś pisma mamy propozycję rozpoczęcia rozmów o opuszczeniu Unii.

Są i inne sygnały. Znaczący minister powtarza opinie narodowych ekonomistów. Wedle ich ustaleń Polska zyska po wprowadzeniu ceł. Kraje zachodnie wyprowadzają bowiem od nas kapitał większy od tego, który otrzymujemy w formie dopłat. Poraża jakość tego rodzaju mniemania. Od dawna już mamy dodatni i stale rosnący bilans handlowy z krajami Unii. Więcej sprzedajemy niż kupujemy.

Obce zaś firmy wywożą od nas wyłącznie dywidendy z zainwestowanego w Polsce kapitału. Bez niego bylibyśmy nędzarzami z gigantycznym bezrobociem. Jeżeli więc obłożymy granice cłami, nie tylko załamie się nasz eksport i zmniejszy zainwestowany kapitał, ale przede wszystkim spadnie polski PKB, co zmniejszy zatrudnienie.

Ministerialna jednak deklaracja może brzmieć jako zapowiedź przejmowania zagranicznego majątku. Jako zamiar doprowadzenie go do bankructwa. Z jednej więc strony usztywni negocjacyjne stanowisko Unii w rozmowach o uzależnieniu wypłat od praworządności, z drugiej zablokuje zagraniczne inwestycje w Polsce. To z powodu wzrostu ryzyka politycznego.

Bezpieczeństwo natomiast państwa, pozostającego poza Unią i sferą zarządzaną przez Rosję prezentuje Ukraina. Przekonanie zaś, że słabi i skłóceni nie tylko wewnętrznie, ale i zewnętrznie, stanowimy jakąś wartość dla NATO czy USA demonstruje nasza przeszłość, nie tylko w XVIII wieku, lecz także w 1939 roku.

Można by było zrozumieć, że protagoniści dobrej zmiany udają ignorantów. Przecież zwracają się do tłumu. Ale w miarę upływu czasu coraz trudniej uwierzyć, że nie są nimi naprawdę.

A w realu 80% Polaków jest za pozostaniem w Unii. Demonstracje po wyroku TK mają poparcie 59% obywateli. Odsetek zaś zamierzających głosować na PiS spadł do 27%. Dobrozmieńcy więc tkwią w ułudzie myśląc, że mają większość. I niezależnie od tego czy są ignorantami, czy ich tylko udają, czy im się polexit uda, czy nie, budują sobie drogę na śmietnik historii.

Na poczesne na nim miejsce oczywista oczywistość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz