Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 22 sierpnia 2025

Polewka

 Energia z OZE 270-320 zł za MWh. Z węgla 740-860 zł (@ForumEnergii).

Polaków stać na to, aby energia była niższa (sic!), oznajmił prezydent i zawetował ustawę. Miała ułatwiać produkcję tańszego prądu, ale wyżej notowanego w rankingu czystości. Konkuruje u nas z tą niższą energią, węglową.

Niższa w hierarchii energia, węglowa, preferowana przez Karola Nawrockiego, nie dość, że droższa, to przyczynia się do przedwczesnej śmierci kilkudziesięciu tysięcy Polaków rocznie, dusząc ich smogiem, trując kwaśnymi deszczami i ogólnie pogarszając jakość życia.

W sumie więc mamy to, co jest istotą populizmu. Werbalnie głoszą troskę o dobrobyt prostego człowieka, w rzeczywistości skazują go na drożyznę. Droga bowiem energia oznacza kosztowną produkcję, transport i w konsekwencji wysokie ceny wszystkich artykułów na rynku. Kiedy zaś pochodzi z węgla, dodatkowo wprost zabija najsłabszych.

Abstrahując już od wiatraków, trzeba podejrzewać, że populiści pękają ze śmiechu, opowiadając sobie o naiwności odbiorców ich komunikatów. Bo co innego by powodowało ich deklarowany oficjalnie wstręt do postępu?


czwartek, 21 sierpnia 2025

Rutyna

 Twa zguba w Rzymie [Słowacki].

Jesteśmy społeczeństwem industrialnym, które powtarza rutynowe działania. O określonej porze budzimy się, zjadamy śniadanie, wkładamy przyodziewek dostosowany do pory roku, idziemy do pracy, gdzie podejmujemy czynności, wynikające z jej wymagań.

Silny wybuch w Lubelskiem spowodował wypadnięcie szyb w budynkach, odległych kilkadziesiąt metrów od miejsca eksplozji. Na miejscu znaleziono silnik i śmigło drona, który mimo braku głowicy bojowej przyniósł też ładunek wybuchowy.

Nuncjusz papieski w Warszawie uroczyście pożegnał i obdarował pamiątkowym talerzem, opatrzonym polskim godłem, ambasadora Rosji, kończącego swoją kadencję i powracającego do ojczyzny. 

Każdy z bohaterów niniejszej notki postępował zgodnie z wymaganiem zawodowej rutyny. Jedna jednak, strzelanie do nas dronami formuje się w ostatnich latach. Druga, przyjazne stosunki papiestwa z Rosją, ukształtowały się ponad dwieście lat temu.

Sorry. Drony wymyślono niedawno.


środa, 20 sierpnia 2025

Egotyka

 Donald Trump się w poniedziałek pochwalił przed europejskimi liderami, że kilka wojen doprowadził już do zakończenia, nawet trwających wiele lat. Głównie w Afryce. Jest pewny, że ukraińską też zakończy i sugerował wywarcie presji na swego przyjaciela Putina. 

 – Dzisiaj spotyka się format koalicji chętnych. W tej koalicji reprezentuje nas polski rząd i to pan prezydent Zełenski zapraszał tych liderów europejskich, a prezydent Polski jest jedynym liderem w Europie, który na bliskim horyzoncie, bo już 3 września ma spotkanie z prezydentem Trumpem – przedwczoraj napisał Karol Nawrocki. Nikt nas atoli tam nie reprezentował.

Dziś Premier Donald Tusk o godz. 12.00 weźmie udział w spotkaniu Koalicji Chętnych, a o godz. 13.00 w spotkaniu w formacie Rady Europejskiej – ujawnił wczoraj na TT Adam Szłapka.

Do gry wkracza Białoruś. Jest gotowa zorganizować spotkanie trzech stron. Aleksandr Łukaszenka nie rozmawiał jeszcze z Donaldem Trumpem, ale niebawem zacznie.

Widać, że prawicowcy mają bardzo wysokie mniemanie o swoich możliwościach i to niezależnie od tego, czy mieszkają na zachodniej czy wschodniej stronie Atlantyku. Tymczasem Ukraina odbiła Pokrowsk, osłabiając rosyjską uzurpację praw do Donbasu. Emmanuel Macron nazwał Putina ogrem, który musi pożerać, aby przetrwać. Ciekawe więc skąd to dobre samopoczucie prawicowców? 

Pewnie znowu usłyszymy, że gnębią ich jacyś cykliści.


wtorek, 19 sierpnia 2025

Bajeczność

 Pan Nawrocki dzięki wpływowym u Trumpa odsunął PDT od udziału w rozmowach o Ukrainie. Rozumiem więc, że pojedzie jutro do Waszyngtonu? Bo w przeciwnym razie będzie to oznaczało, że usunął Polskę z udziału w tych rozmowach, a to byłoby tragedią.[Roman Giertych. TT]

W mediach jest tak, że PiS twierdzi, iż to Unia nie zaprosiła Polski ze sobą do Waszyngtonu, bo rząd nie zgłosił gotowości. Strona rządowa uważa, że tylko prezydenci rozmawiają ze sobą i to Donald Trump naszego nie zaprosił. Prezydent Żeleński wyraził zadowolenie, że wszyscy liderzy są w Waszyngtonie. Polska nie ma lidera? Georgette Mosbacher przypuszcza, że administracja naszego prezydenta dopiero się organizuje.

Donald Trump przysłał Karolowi Nawrockiemu prezent z okazji jego wyboru. Nasz prezydent więc uważa, że ma specjalne względy i 3 września pojedzie do Waszyngtonu, aby bez hałasu porozmawiać ze swoim odpowiednikiem w Stanach. Wielu atoli uważa, że Karol Nawrocki z obawy przed kompromitacją w kluczowym momencie usunął się w cień. 

Wszyscy wiedzą, że u Donalda Trumpa rację ma ostatni rozmówca. Najlepiej by zatem było, żeby po Karolu Nawrockim szybko zjawił się w Waszyngtonie prezydent Rosji. Wtedy by może w dwustronnych rozmowach, zdaniem Donalda Trumpa najpotężniejszych ludzi świata, polski punkt widzenia był górą. Jakikolwiek by był. 

Wszystko zaś przypomina bajkę Krasickiego, gdzie wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły. Tylko kto tu jest tym zającem?


poniedziałek, 18 sierpnia 2025

Przetasowania

 Przydacz z kancelarii Nawrockiego wyszedł dziś przed kamery i rzucił do Waldemara Żurka: „grozi panu 20 lat więzienia”. [Lemoniadowy Joe. TT]

Świat nowoczesny powstał z niezależności sądów. Kiedy bogacze zaczęli inwestować pieniądze by w odróżnieniu od arystokracji mnożyć bogactwa, rozpoczął się postęp. Dzięki niemu wzrosła wydajność pracy i poszerzyły się możliwości. W konsekwencji zyski.

Przykład przyszedł z Holandii i Wielkiej Brytanii. Przedsiębiorcy mieli popyt na swoje obligacje, bo praw ich nabywców strzegły niezawisłe sądy. Zarejestrowane tam prywatne spółki, opłacając z kredytu mieszkańców najemne armie, na które metropolie nie mogły sobie pozwolić, posiadły kolonie. Kolonialne surowce, przerabiane już w Europie, przyniosły środki na spłatę kredytów i zaciągnięcie następnych. 

We Francji i Hiszpanii długi zaciągali królowie i marnowali je na wojny o to, kto jest bardziej królewski. Zależne od nich sądy odmawiały wierzycielom praw do dochodzenia wierzytelności od władców i dlatego Hiszpania straciła większość imperium, a Francja dodatkowo padła ofiarą rewolucji. Obie potęgi trafiły do drugiej ligi.

My teraz również nie uczestniczymy w waszyngtońskich rozmowach. Na ochotnika. Jeżeli prezydencki minister publicznie zapowiada kryminał ministrowi sprawiedliwości, który się stara uwolnić sądy od politycznego kagańca, to trudno, abyśmy byli w pierwszej lidze.

Znowu więc inni zadecydują o naszym bezpieczeństwie. Populizm zawsze siedzi w kącie albo przynajmniej spycha tam państwo, w którym się panoszy,


niedziela, 17 sierpnia 2025

Odrębność

 W sąsiedztwie Rosji tylko współpraca wolnych narodów może zapewnić każdemu z nich prawdziwe bezpieczeństwo [Volodymyr Zelensky].

W Internecie czytamy, że prezydent Rosji żąda oddania całego Donbasu oraz zajętych już ukraińskich terytoriów, rezygnacji Ukrainy z udziału w NATO i jej neutralności oraz demilitaryzacji. Chce także specjalnych uprawnień dla rosyjskojęzycznej części Ukrainy i Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Od NATO Władimir Putin spodziewa się rezygnacji z rozszerzania Sojuszu na wschód. Od świata żąda zniesienia sankcji i zwrotu zajętych aktywów.

Liderzy Unii wydali w związku z tym wspólne oświadczenie, o czym poinformował Donald Tusk.



Według mediów Węgry nie poparły tego dokumentu. Rosja zaś szaleje ze szczęścia. Tamtejsze media przywracają jej status supermocarstwa. Przez lata mówiono o izolacji Rosji, a dziś widać czerwony dywan, który powitał rosyjskiego prezydenta" – napisała rzeczniczka rosyjskiego MSZ. Podobnie się cieszy węgierski minister spraw zagranicznych. Świat jest bezpieczniejszym miejscem, gdy istnieje dialog USA–Rosja na najwyższym szczeblu. Brawo dla obu prezydentów za ten szczyt – napisał w mediach społecznościowych.

Wyraźnie widać, że Putin nic nie zyskał w oczach wolnego świata, Trump zaś stracił bardzo dużo. Jestem pewien, że prezydent Trump rozumie, że Ukraina nie potrzebuje niczyjej pomocy, by skapitulować przed Rosją. Ukraina potrzebuje pomocy, by osiągnąć sprawiedliwy pokój i mieć granice, których będzie mogła bronić – powiedział Radosław Sikorski.

Tak chyba wygląda sprawiedliwość.


sobota, 16 sierpnia 2025

Noblizm

 Za prawem międzynarodowym nie stoi żandarmeria. Opiera się na dobrej woli liderów państw. Świat może tylko obłożyć ostracyzmem kraj, którego władze nie uznają reguł prawa międzynarodowego. 

Donald Trump zatem, zapraszając prezydenta państwa, ukaranego sankcjami za bezprawną wojnę i mordy, wyłamał się ze światowej solidarności. Również więc zignorował międzynarodowe prawo. Tak to mniej więcej widzi Małgorzata Zachara-Szymańska, ekspertka z Instytutu Spraw Międzynarodowych. 

Nic dziwnego, że rosyjskie media się cieszą, traktując osobiste powitanie swego prezydenta przez Donalda Trumpa jako rozwinięcie czerwonego dywanu. 

Usankcjonowanie jakiejkolwiek zdobyczy terytorialnej napastnika tworzy wysoce niebezpieczny precedens. Rozmowa zaś dwóch naruszających prawo liderów, przypominałaby sceny z najgłupszych naszych reklam, prezentujących dyskusje z własną wątrobą lub nawet z protezą zębową, gdyby nie ich równość. Wprawdzie prezydent Rosji jest władcą bezsilnego kolosa, blokowanego przez państwo, dopiero wychodzące z postsowieckich kleszczy, jednakowoż może wszystko. Prezydent USA jednak nie, mimo rzeczywistej siły swego kraju. 

Donald Trump spodziewa się pokojowej nagrody Nobla, ale by musiał być bardziej skuteczny. Uzyskał za to zaproszenie z rodziną do Mińska, na spotkanie z Aleksandrem Łukaszenką. Już wcześniej z nim odbył wspaniałą rozmowę, w wyniku której białoruski prezydent uwolnił aż 16 więźniów. Ma ich jeszcze 1300, jest więc o czym rozmawiać. Łukaszenka podobno pośredniczył w tajnej linii dyplomatycznej, która umożliwiła wczorajsze spotkanie na Alasce. Jak mówią, Donald Trump przyjął zaproszenie.

Prezydent USA zawsze przyjmuje argumenty ostatniego rozmówcy. W sprawie Ukrainy nic się zatem nie zmieniło. Wpuścił jedynie na salony zbrodniarza wojennego. 

Rosja dalej zabija.