Sprawa Kamińskiego i Wąsika się nie skończyła. Sprawa Kamińskiego i Wąsika się zaczęła [Donald Tusk].
Kraj, w którym prezydent ułaskawia swoich kolegów, skazanych, gdyż niszczyli jego konkurentów, jest państwem Wschodu. Tak to skonkludował Roman Giertych.
Ułaskawienie nastąpiło po prawomocnym skazaniu, w wyniku którego osądzeni posłowie stracili mandaty. Prawo nie działa wstecz, dlatego mandaty nie podlegają przywróceniu. Podobnie jak ułaskawieni przestępcy nie mają prawa do odszkodowań za odbytą już karę i sami muszą zapłacić odszkodowania ofiarom swoich deliktów.
Próba wdarcia się do sali plenarnej Sejmu skończy się zatrzymaniem winnych na gorącym uczynku i postawieniem im zarzutów. Każdy, kto podniesie rękę na Sejm, musi się liczyć z tym, że ręka sprawiedliwości nie będzie lekka – mówi Roman Giertych. Dzisiaj panowie Kamiński i Wąsik nie pojawili się w Sejmie, bo w kryminale Tusk ich torturował, karmiąc, kiedy nie chcieli. Prezes naskarży na niego w Brukseli.
Zbiera się zespół sejmowy, który pod kierownictwem zrealizuje prawo i sprawiedliwość wobec Prawa i Sprawiedliwości. Daremne też jest postępowanie referendarzy KRS w sprawie likwidacji spółek medialnych. Rzecz rozstrzygną postępowania sądowe. Minister Bodnar opanował wczoraj bunt prokuratury krajowej.
– To sytuacja kompromitująca dla państwa polskiego, że ci, którzy walczyli z korupcją, są w więzieniu, a ich koledzy, oskarżeni o korupcję, idą do Parlamentu Europejskiego – powiedział prezydent. W odpowiedzi europoseł Karpiński odpowiada, że nie został skazany, czyli jest niewinny. To go różni od dawnych posłów, ułaskawionych przez Andrzeja Dudę.
Wybory kopertowe zdaniem przedstawicieli PiS rzekomo wywróciła marszałkini Kidawa-Błońska. Postąpiła tak, aby nie kandydować już na urząd prezydenta. Dlatego zdaniem PiS-owskich lojalistów nie można przypisywać dawnemu reżimowi szkód, wynikłych z daremnych prób organizacji przedsięwzięcia.
Tak tłumaczono wczoraj problem wyborów kopertowych, które wbrew wymogom Konstytucji powierzono poczcie z pominięciem PKW. To też najlepiej charakteryzuje logikę, która leży u podstaw obecnych kłopotów funkcjonariuszy dawnego reżimu.
Sąd właśnie uniewinnił burmistrza Szprotawy. Przesiedział 9 miesięcy w areszcie. Bez interwencji prezydenta, Prezesa, Episkopatu i koko tam jeszcze. Jest z PSL. Nic dodać.