Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 31 października 2023

Oszołomienia

 Orlen działa jak PiS, na odwyrtkę, jak mówią Sieradzanie. Kiedy ropa była na światowych rynkach droga, benzyna staniała. Kiedy teraz nafta tanieje, orlenowskie paliwa drożeją. 

Skutek jest taki, że obecny rząd wynegocjuje 5 mld euro zaliczki ze zmodyfikowanego Krajowego Planu Odbudowy, ale wpłynie ona do Polski, kiedy na czele rządu może już stać Donald Tusk. 

To może utwierdzić zmieniaczy dobra w ich postawie, która wyklucza wszelkie związki ze światem zewnętrznym. Ten się zawsze okazuje odmienny od tego, co by chciał o nim wiedzieć Prezes. Jak by się uparł, aby uzasadniać jego ksenofobię.

Znakomicie to ilustruje wpis szefa nacjonalistów, który zgromadził aż 4354 głosy wyborców, popierających jego poselską godność. Proponuje on utworzenie rządu Obrony Polskiej Niepodległości, budząc tym radość Internetu. Podobny skutek na pewno odniesie też akcja TVP Info, zachęcająca swoich widzów do obrony zatrudnionych tam osób przed utratą zatrudnienia. 

Wszystko stoi w jaskrawej sprzeczności ze słowami Mateusza Morawieckiego, który zaręcza, że ma większość i na pewno PiS będzie rządził w kolejnej kadencji. Podobnie zresztą nie ma potrzeby budowy telewizji, jawnie już teraz PiS-owskiej, w dodatku podobno za pieniądze Orlenu. Posłowie Joński i Szczerba ostrzegają przed tym Daniela Obajtka. Gdyby tak było, ich zdaniem nowy zarząd paliwowej spółki przerzuci koszty takiego przedsięwzięcia na jego majątek osobisty.

W  Polsce w ten sposób powstanie nowa, prywatna stacja TV. I nie będzie można PiS-owi zarzucać lewicowości. Znowu więc sukces do odtrąbienia. Nic dziwnego, że wyraziciele dobrej zmiany zdradzają nieustający entuzjazm.


poniedziałek, 30 października 2023

Spece

 Spółka, produkująca także nowoczesne kotły węglowe dla energetyki, jest na krawędzi bankructwa. Jej długi sięgają 700 mln złotych. Dlatego, że odchodzimy od węgla? Nie tylko. Również z powodu pozostawienia na lodzie przez podmioty, także zatroskane o stan swoich finansów. Premier Morawiecki zaręczał, że jak długo jest u steru rządu, rzeczona firma nie upadnie. Prorok jakiś, czy co?

W tle zaś czają się doniesienia o zakupie przez wspomnianą spółkę fortepianu, kosztującego milion złotych. Nabyto go na prośbę Lux Veritas, fundacji Tadeusza Rydzyka. 

To jak z komisją do badania rosyjskich wpływów, powołaną na podstawie Lex Tusk. Nie ma raportu, ale są koszta. Tylko trzysta tysięcy złotych wydano tam w ciągu dwóch miesięcy. Na tle innych to może niewiele, ale jednak. Wedle wydanego komunikatu wynika, że komisja odbyła pięć spotkań plenarnych oraz liczne spotkania w grupach roboczych. Ponadto, komisja opracowała regulamin i przyjęła go uchwałą z dnia 25 września 2023 r.

Polskie spółki rządowe mogą już przystąpić do decydującej fazy przygotowań do budowy małych elektrociepłowni jądrowych. Dzięki rozproszeniu mogą one łatwiej od dużych siłowni  zastąpić węgiel. Brak atoli decyzji rządu, potrzebnej do potwierdzenia jego woli politycznej. Rzecz się może skończyć wypadnięciem z kolejki do zakupu technologii.

W ten sposób zrealizuje się jednak cel dobrej zmiany, ujawniony przy okazji uwalenia energetyki wiatrowej. Chodzi o rozpaczliwe trwanie przy węglu. Polacy są jednak skłonni do przyjęcia nowinek w energetyce, co pokazała fotowoltaika, której władza zbyt późno zaczęła rzucać kłody pod nogi.

O atomowych technologiach opowiadają sobie dzieci w płatnych spotach telewizyjnych. Propaganda więc działa, a pospolitość skrzeczy. Teraz nawet w obszarze węglowej energetyki.

Normalka zatem. Wszyscy zdrowi w rządzie. Tylko to Światło Prawdy jakby przygasa. Dziwne.


niedziela, 29 października 2023

Sprawcy

Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe.

Marcin Mastalerek ujawnił, że Andrzej Duda u progu swojej drugiej kadencji chciał proponować PiS-owi, PSL-owi i Konfederacji prace nad Koalicją Polskich Spraw. Gdyby wówczas Prawo i Sprawiedliwość podjęło tę inicjatywę, nie miałoby teraz może powodu do oddawania władzy. Nowy szef kancelarii uderzył tak zdaniem mediów w retorykę dobrej zmiany.

Cały problem w tym, co się uzna za polskie sprawy. Jeżeli celem koalicji by miało być opuszczenie mniemanej wspólnoty, z której nic nie wynika, czyli pogłębienie kulturowego pokrewieństwa ze Wschodem, to PiS ignorując propozycję, przypadkiem postąpił słusznie.

Gdyby polską sprawą miało być rozsypywanie pieniędzy z helikoptera, zwłaszcza przez omnipotentne państwo, na pewno by tu Konfederacja stanęła przeciw. I również by miała rację. Jeżeliby zaś trzeba by się było wyrzec własnej Konstytucji, PSL by oponował.

W sumie więc w czasie podejmowania inicjatywy przez prezydenta Dudę rzecz była nie do przeprowadzenia. To zaś ze względu na Prezesa, źle traktującego formalny autorytet Andrzeja Dudy oraz ideologiczne sprzeczności PiS i Konfederacji, a także rozsądek działaczy PSL-u.

Wydaje się jednak, że taka dyskusja nie jest bez sensu, jeżeli by ją pozbawić ideologicznych barw. Można by do niej wrócić pod rządami nowej koalicji. Kiedy jej celem nie będą jedynie słuszne pryncypia, odrzuci się zacietrzewienie, kiedy się politycy wyrzekną kłamstw i kiedy katolicy apostaci również będą tam mieli możność prezentowania własnych poglądów, rzecz może służyć narodowemu pojednaniu.

Musi jednak zwyciężyć logika, a forum dyskusyjne byłoby organizowane przez ośrodek neutralny politycznie i światopoglądowo. Sprawa jest ważna. W przeciwnym bowiem wypadku nadal możemy mieć dobrą zmianę, tylko na opak, bo prześladującą poglądy dotychczasowych prześladowców zdania przeciwników.

 

sobota, 28 października 2023

Absurdalia

 Dziecko poczęte z probówki, poza Bogiem, jest produktem, a nie bytem. Nie istotą, jest zwierzęciem — publicznie obwieścił suspendowany już ksiądz. Został za to skazany na dziesięciomiesięczne ograniczenie wolności i dwudziestotysięczną nawiązkę na rzecz organizacji leczenia niepłodności.

Trudno się wyrokowi dziwić, ale faktem jest zaprzestanie finansowania pozaustrojowego zapłodnienia przez państwo. Nie jest ono w kręgach oficjalnych uznawane za leczenie bezpłodności. Wedle wielu mitów, dzieci tak poczęte, są narażone na liczne choroby, a nawet miałyby się rodzić z bruzdą na czole. 

W kolejce do wstrętu fanatyków stałby może sprzeciw przeciwko resuscytacji i kardiowersji elektrycznej. Przywracają przecież życie, odebrane pacjentom w naturalnym procesie. Potem już na celowniku mogłaby stanąć cała medycyna jako alternatywa dla egzorcyzmów, których liczba w Polsce systematycznie rośnie. 

Gdzieś pośrodku tkwiłby sprzeciw przeciwko aborcji, antykoncepcji, edukacji seksualnej, czyli temu wszystkiemu, co obiektywnie sprzyja zachowaniu życia poczętego. 

Zaiste, brnąc tak w temat, można dotrzeć do zatrważających możliwości. Lepiej więc już skończyć … .


piątek, 27 października 2023

Radości

Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami. Teraz zmądrzałem. Nie ma głupich. Cierpcie sami [Big Cyc].

Suweren się wyrwał z okowów populizmu i teraz bierze ostatnie lekcje. Znikają kapliczki i krzyże ze Skrzelewa, Duninpola, Maurycewa. Praca wre w niedziele, nawet w nocy. Powstaje CPK, czyli trzeba wyburzać. W końcu neokomunizm też musi po sobie zostawić jakąś budowę. W Ostrołęce nie wyszło, ale za to tam też sprawnie wyburzono niedawno wzniesiony zaczątek bloku energetycznego. Tak w praktyce wygląda dobra zmiana

Jest i kolejna nowina. Od października zaostrzono kary za przestępstwa gospodarcze. Można za nie dostać nawet dwadzieścia lat odsiadki. Nowa władza może rozliczyć Daniela Obajtka za cud paliwowy, wątpliwe transakcje, jak sprzedaż Rafinerii Gdańskiej czy zakup Polska Press, ale także za kupno dla siebie nieruchomości w okolicy, gdzie ma być budowana elektrownia atomowa. 

Deficyt budżetowy po wrześniu: 34,7 mld zł. Rok temu było 27,5 mld zł nadwyżki – napisał Rafał Mundry. Przy spodziewanym jednoprocentowym w przyszłym roku wzroście gospodarczym i największej od lat inflacji jesteśmy u progu gospodarczego krachu. Warunkiem jego uniknięcia jest natychmiastowe podjęcie środków zaradczych. Tymczasem dobra zmiana nadal się przechwala, że byczo jest.

Jak pisze sędzina Trybunału Konstytucyjnego wszystko to dlatego, że Za zgodą większości Polaków-Polskobójców, pewien obywatel Polski pojechał do zagranicznej Centrali Likwidacyjnej przekazać głowę “nienormalnej Polski na tacy”.

Suweren atoli nie uwierzył, że burzenie jego domów, niszczenie podstaw gospodarki oraz stanowienie prawa na pokaz, a także integracja z Unią to niewola w przeciwieństwie do statusu Białorusi. Nie zgodził się na proponowane mu od ośmiu lat absurdy i zbiera cięgi od prawdziwych Polaków.

 

.

 

czwartek, 26 października 2023

Powroty

 Pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji odbędzie się w poniedziałek 13 listopada. Najszybciej, jak to możliwe, jeżeli ma być zgodne z Konstytucją. Tak mniej więcej powiedział prezydent Duda, w specjalnym oświadczeniu złożonym dzisiaj. Nadal nie wiadomo, kogo wybierze jako tego, który sformuje rząd. Potwierdziły się jednak prognozy mediów, że stara ekipa będzie się jeszcze mogła zaprezentować na obchodach Dnia Niepodległości. No i jeszcze sobie porządzi.

Prezydent rozmawiał też z samym Pawłem Kukizem. Usłyszał od niego, że ordynacja wyborcza, ustrój polityczny jest do natychmiastowej wymiany. Andrzej Duda był pewnie zbudowany nagłym ujawnieniem możliwości rockandrollowej polityki, która wedle głosiciela zalet JOW-ów miałaby dać zwycięstwo biało-czerwonej drużynie. Może to zachowa w pamięci do czasu, kiedy po zakończeniu kadencji zostanie prezesem PiS-u po emerytowanym Kaczyńskim?

– Według logiki Nycza permanentne złodziejstwo i kłamstwa PiS nie kontestują nauczania Kościoła i nie są antyhumanistyczne. Antyhumanistyczne i kontestujące naukę Kościoła jest to, gdy ktoś niewierzący i niezwiązany z Kościołem zdecyduje się usunąć ciążę – napisała Wyborcza.pl

A Donald Tusk wróci z Brukseli bez pieniędzy, bo nadal jest tylko liderem opozycji. Jest jednak zapowiedź uwolnienia znacznych sum po objęciu władzy przez nową ekipę. Jak powiada prof. Antoni Dudek obejmie ona rządy i na pewno się dogada z prezydentem. Gdyby tak nie było, mielibyśmy gigantyczną sensację.

Mamy więc rzekomy powód przegranej PiS-u i powyborczych poczynań prezydenta oraz zdumienie, wywołane własną hierarchią wartości Polaków, inną od głoszonych przez kler. Wracamy jednak do Europy niezależnie od dogmatów udających oświeceniowe, jak i jawnie antyoświeceniowych.


środa, 25 października 2023

Reguła

 Co by tu jeszcze spieprzyć panowie, co by tu jeszcze? [Młynarski].

Znowu znaleziono coś w lesie. Tym razem pod Poznaniem grzybiarze natrafili na metalowe stelaże pod billboardy, które miały przed wyborami promować gospodarkę leśną. Wedle mediów miano na nie wydać ponad 35 mln, aliści koszty ich wytworzenia i ustawienia byłyby wielokrotnie niższe. Oceniono je podobno na 4 mln. Jeżeli to wszystko prawda, mielibyśmy kolejną aferę. 

Byłby to też kolejny dowód na to, że Lasy Państwowe są sprywatyzowane politycznie. Więcej, że ich polityczni posiadacze nie mają najmniejszego pojęcia o zorganizowaniu czegokolwiek. 

To zaś doskonale koresponduje z właściwościami ideologii. Każda bowiem z nich ma działać jak Deus ex machina, automatycznie. Guru powiada, że ma być i się staje. Bałagan. Bo fachowiec jest z natury racjonalistą. Jako taki albo jest wrogiem ideologii, albo jej interesownym sługą. 

Kiedy więc doktryna szczęścia z konieczności opiera się na amatorach, generuje zamieszanie. Nawet kiedy się posługuje cynicznymi fachowcami. Rezultatem zaś zawsze jest niebotyczne marnotrawstwo, kompromitująca klęska lub przerażające zbrodnie, popełniane przez jedynie słusznych obrońców rzekomej prawdy dla podtrzymania mitu o nieomylności guru.

Szczęśliwie się u nas kończy czas łatwych rozwiązań trudnych spraw. Zaś fakt, że ogólna właściwość ideologii umożliwia każdą aferę w jej łonie, pogłębia klęskę wyznawców jedynie słusznych prawd.

Nic więc nie dziwi, że PiS się przygotowuje do oddania władzy. Postępuje tu jednak z właściwym sobie impetem. Trwają tam w przekonaniu, że upokarzany przez Kaczyńskiego prezydent da im na to czas. W końcu od dawna jest znany syndrom sztokholmski.

Policjanci są bardziej praktyczni. Komendantom trzeba obiecywać podwyżkę dodatków służbowych, aby im się opłaciło masowo przejść na emeryturę. Media spekulują, że w biało-czerwonej drużynie powstała nadzieja, iż powszechny brak kierownictwa sparaliżuje organy ścigania. Kiedy Polskę opadną fachowi złodzieje, Polacy zatęsknią za PiS-em.

Jakoś atoli jego funkcjonariusze są nieskuteczni. Kiedy sąd umorzył postępowanie przeciwko Sebastianowi Kościelnikowi w sprawie wypadku rządowej limuzyny, uwarunkował to zapłaceniem przez niego nawiązki na rzecz dwóch poszkodowanych osób, wśród nich Beaty Szydło. Pieniądze nie wpłynęły na konta obu z nich i pan Sebastian stanął znowu przed sędzią. Jego obrońca pokazał więc przekazy pocztowe, dowodzące, że oboje poszkodowani skutecznie odebrali od listonosza zasądzone im pieniądze. Nie ma doniesień, że ktoś tam spłonął ze wstydu.

Na razie więc PiS może wiele jeszcze zepsuć i za powstałe w ten sposób problemy obciążyć następców. Wszak ideologia zawsze obiecuje piekło tym, którzy jej nie ulegają.

Tylko ten styl…


wtorek, 24 października 2023

Znaki

 Liderzy zwycięskiej opozycji potwierdzili swoją gotowość pełnej współpracy jako zdecydowana większość parlamentarna. To jest znamienne w obliczu konsultacji prezydenta z liderami wszystkich ugrupowań. 

Są zdeterminowani do zakończenia kłótni, chcą odrodzić narodową wspólnotę i pojednanie oraz wzajemny szacunek. Chcą zakończyć stan zawieszenia i niepewności.

Zmarnowano osiem lat w marszu do przyszłości. Cofnięto nas o pięćdziesiąt lat. Liderzy zwycięskiej opozycji apelują więc do prezydenta, aby nie przedłużał oczekiwań Polaków na powrót do postępu.

Koniec kombinowania, zwrócił się do prezydenta przedstawicieli lewicy. Prawa kobiet, świeckie państwo, opieka nad słabszymi czekają na urzeczywistnienie.

Kandydatem na premiera parlamentarnej większości jest Donald Tusk.

To wszystko dzisiaj. Bo nieobecność Prezesa na spotkaniu u prezydenta o niczym już nie świadczy. Tak się kończy "tyrania wielkiego absurdu", jak  Timothy Snyder nazwał sposób rządzenia zmiany dobra.

 


poniedziałek, 23 października 2023

Myślenie

 Zdaniem profesora Wojciecha Sadurskiego, konstytucjonalisty, nasza ustawa zasadnicza nakazuje prezydentowi powierzyć rządy reprezentantowi większości. Nie oznacza to mianowania premiera z partii, która uzyskała najwięcej głosów, ale nie jest w stanie uzyskać poparcia dla swego gabinetu. 

To nie pozostawia żadnych wątpliwości. Gdyby na przykład do parlamentu kandydowało pięć ugrupowań i uzyskane przez nie głosy rozłożyły się od 23 do 19%, przy czym by wszystkie deklarowały koalicję, poza tą z najwyższym poparciem, to komu przypadnie fotel premiera, jak nie reprezentantowi przymierza partii z łącznym poparciem 77%?

Można oczywiście udawać, że skoro 35 jest więcej, jak 23, to prezydent może wyróżnić Kaczyńskiego misją powołania rządu. To może jednak za prawdziwe uznać tylko formalista. Takich jednak nagminnie rozjeżdżają nawet samochody, kiedy im niewcześni pedanci wchodzą pod koła, przekonani, że nie muszą sami dbać o swoje bezpieczeństwo. Co dopiero na nieumiejętność czytania Konstytucji powiedziałaby opinia publiczna. O sądach nie ma już co mówić.

Czekam więc spokojnie na następne kroki prezydenta.


niedziela, 22 października 2023

Probierz

 Paweł Wojtunik publicznie postawił wczoraj kłopotliwe pytanie szefowi MSWiA. Zapytał mianowicie w TVN24, czy podczas odprawy w Lucieniu dwa dni przed wyborami zapadły decyzje, dyspozycje, wydano zalecenia, aby w kontekście wyborów parlamentarnych masowo stosować kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych z położeniem szczególnego nacisku na jedno z ugrupowań tworzących koalicję przedwyborczą?

Rzecz ma paskudne konotacje. Wiemy już, że Pegasusa stosowano dla podsłuchiwania opozycji podczas poprzedniej kampanii wyborczej. Jeżeli się to ponawia i to tuż przed wyborami, powstaje wrażenie, że przyszła opozycja zbiera teraz haki na władzę in spe. 

Więcej, kłopoty wynikłe z odkrycia sposobu wykorzystania Pegasusa niczego rządzących by nie nauczyły. Jeżeli rzecz by przeszła bez echa, okazałoby się też, że naród uważa niegodziwość władzy za jej normalny przywilej. Byłoby to potwierdzenie nie tylko kulturowego ale wręcz biologicznego naszego powinowactwa ze Wschodem.

Ciekawe więc, czy rewelacja byłego szefa CBA pozostanie bez konsekwencji? To będzie istotny test na skuteczność ponownej sowietyzacji naszej polityki. 


sobota, 21 października 2023

Trampolina

 Prezes dawał wczoraj do południa zmienne sygnały. Akolici obchodzą się z nim ostrożnie. Profesor Hartman przypomina, że stary lew może jeszcze nieźle poharatać. Na razie Kaczyński udaje, że coś wygrał. Jego atoli demokratyczna opozycja zgromadziła 53% głosów. Mimo że nie udaje jedności, jak rzekomo Zjednoczona Prawica. 

Później Prezes wrócił jednak do sobie właściwej akcji. Ogłosił więc, że KO to twór niemiecki a Trzecia droga jest efektem rosyjskiej inspiracji. PiS jego zdaniem nie przegrał, a program opozycji nie zawiera żadnych konkretów poza wsadzaniem do więzień. 

Prezes też mówi, że Pewnych rzeczy trzeba będzie bronić bezpośrednio – tak jak po katastrofie smoleńskiej broniło się krzyża i innych miejsc. Bo inaczej możemy tę rozgrywkę przegrać. Tu już wyraźnie zapowiada wystąpienia uliczne. 

W razie przegranej, czyli oddania przez PiS rządów, jego zdaniem zostanie nam może prawo do wyznaczania ścieżek rowerowych, a i to nie jest pewne. Jak nas wepchnie w moskiewskie łapy, wtedy na pewno nie będziemy wyznaczać żadnych zgoła ścieżek.

Z góry atoli zakłada, że mimo swoich wysiłków pozostaniemy w Unii. Na taki wypadek ma zamiar uruchomić większe media od tych, którymi dysponuje Tomasz Sakiewicz. Znajdą tam miejsce ludzie, zaprawieni w szerzeniu jedynie słusznej prawdy, a pozbawieni zatrudnienia w TVP, po odsunięciu od władzy kulturowych krewniaków Wschodu.

W tle zaś normalność wynurza się z mgły niepewności. Łukasz Mejza przegrał z nastolatkiem, który go skrytykował w mediach społecznościowych. Sąd prawie natychmiast podjął decyzję o umorzeniu postępowania. Przed wyborami przegrał też pan Łukasz z Romanem Giertychem. Także skarżył mecenasa o niesprawiedliwą jego zdaniem krytykę.

Andrzej Duda zaś powiada, że opozycja ma szczęście, iż to on sprawuje urząd prezydenta. Wygląda więc na to, że Prezes nie postępował roztropnie, upokarzając go gdzie się tylko dało. 

To już jednak się rozstrzygnie w przyszłym tygodniu.

piątek, 20 października 2023

Odwroty

 Media raz donoszą, że Prezes się pogodził z porażką, drugi raz, że ma bajeczną propozycję dla PSL. Ludowcy rzekomo mogą otrzymać połowę ministerstw, jak tylko przystąpią do koalicji z PiS. Władysław Kosiniak-Kamysz zdecydowanie odrzuca wszelkie oferty Prezesa.

Z tym ostatnim koresponduje oświadczenie Sławomira Czarnka, że byłby w PSL, gdyby nie było PiS. Własnej partii by jednak nie zakładał. Własnego PiS-u. Przezorny. 

Po południu media jednak doniosły, że PiS odda władzę i przejdzie do opozycji.

Prezydent zaprosił do siebie reprezentantów wszystkich partii, które wejdą do Sejmu. Jak donosi Tygodnik Solidarność będzie pytał przedstawicieli komitetów wyborczych o potencjalnych kandydatów na premiera, o plany na przyszłość, politykę gospodarczą, energetyczną oraz obronność.

Mnożą się też głosy krytyki. Generał Bondaryk uważa, że służby specjalne, zorganizowane przez PiS są jego zdaniem organizacjami biurokratycznymi, noszącymi tylko dawne nazwy. Liczne biurokracje specjalne są też jednym z powodów kiepskiej u nas praworządności. Ich realne zdolności do zapewnienia państwu bezpieczeństwa są ograniczone. Mają również peryferyjną sytuację w świecie służb specjalnych Europy i NATO. 

Minister od konfetti z goryczą mówi, że za mało kartonowych czeków rozdano samorządom. Widocznie pocięto je na skrawki dla uatrakcyjniania partyjnych festynów. Marcin Mastalerek wprost powiada, że Prezes powinien ustąpić.

Daniel Obajtek stanie przed sądem, to dla mnie jest jasne. Słyszałam, że szuka teraz kontaktów w naszym środowisku i dzwoni do różnych ludzi z opozycji. Niech sobie głowy tym nie zawraca, niech lepiej przemyśli ze swoim prawnikiem linię obrony - mówi Izabela Leszczyna. W związku z tym pan Daniel nie może raczej liczyć na bajeczną odprawę, która by go czekała w wypadku dymisji, gdyby nie działalność opozycji.

TVP info ma być zreformowane natychmiast po sformowaniu rządu. Już więc teraz uciekają stamtąd pracownicy.

W miarę upływu dni coraz ciekawiej wyglądał mijający tydzień.


czwartek, 19 października 2023

Wzmożenie

 Jakiś nożownik zabił na ulicy pięciolatka, który brał udział w wycieczce przedszkolaków na pocztę. Gdzieś tam znaleziono ranną kobietę i zwłoki mężczyzny w lesie. Na szosach mnożą się wypadki, powodowane przez drogowych szaleńców. Polityczne wzmożenie tak by się też objawiało? W końcu histeria, związana z leninowskim sposobem pojmowania świata, kto nie z nami, ten przeciw nam i przypisywanie najgorszych cech wszystkim odmieńcom, także politycznym, musi budzić strach i inspirować osoby psychicznie niezrównoważone.

– Wszystko będzie dobrze. Wszystko. Zobaczycie niebawem – napisał na Twitterze poseł PiS, który zamierzał bić Lecha Wałęsę. Nie bardzo wiadomo, o co chodzi. Może teraz zagrozi komu innemu? Może chodzi tylko o haki, które zawsze w PiS-ie miały być zbierane na wszystkich? Zgodnie zresztą z naturą formacji, która z lubością przypisywała przeciwnikom najgorsze cechy.

Kulturowy krewniak Wschodu stwierdza z Brukseli, że do niektórych wyborców, którzy niebacznie jego zdaniem wybrali opozycję, dociera, iż zagłosowali przeciwko własnym interesom. Stracą bowiem socjalne przywileje. Tymczasem wedle ekonomistów osiem lat disco polo w finansach zostawiło w nich bałagan i dług. Sztywne wydatki wzrosły tak bardzo, że brak możliwości oszczędzania. W kolejnej kadencji, pozbawionej dostępu do środków unijnych, utrzymywanie takiego stanu musi doprowadzić do kryzysu. 

Może więc optymista, skłonny do bitki bez ryzyka liczy na to, że następcy PiS-u przewrócą się na minach, które biało-czerwona drużyna zostawia po sobie? Już bowiem teraz nikt w rządzie nie odbiera telefonów od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Obiecano jej miliardy, ale to w kampanii wyborczej. Teraz prace drogowe stoją, bo inflacja już pożarła dotychczasowe środki. Wykonawcy robót wchodzą w upadłość. 

Na razie zatem kryzys może być widoczny w aktywności osób, które nazbyt uwierzyły jedynie słusznej propagandzie. Potem ekonomiczna beztroska dobrej zmiany ujawni się w sytuacji, znanej już z początka lat osiemdziesiątych. 

Szefem klubu parlamentarnego PiS nie będzie Ryszard Terlecki. Nie będzie nim też Mateusz Morawiecki. Mariusz Błaszczak albo Przemysław Czarnek bardziej się na to zdaniem Prezesa nadają. Marszałek Terlecki zostanie Marszałkiem Seniorem. Kim będzie Mateusz Morawiecki, nie wiadomo. Nawet jego siostrzeniec, działacz LGBT+ ma nadzieję, że zostanie rozliczony.

W sumie więc czarną przyszłość miałaby dobra zmiana, gdyby się utrzymała przy władzy. Dlatego też może tak niejednoznaczne sygnały daje prezydent?


środa, 18 października 2023

Lustro

Gratulujemy Polakom rekordowej frekwencji w niedzielnych wyborach, która jest silnym odzwierciedleniem demokratycznej woli [Adrienne Watson].

Michał Kamiński zaproponował metodę, którą można wykorzystać na wypadek paraliżowania procesu ustawodawstwa przez prezydenta. Nie może on wetować ustawy budżetowej, można zatem prezydencką kancelarię pozbawić środków, gdyby Andrzej Duda blokował Sejm.

Tutaj się jednak też kryje pułapka na nową koalicję rządową. Jeżeli by nowy, skutecznie opóźniony Sejm nie był w stanie uchwalić ustawy budżetowej w terminie, prezydent może go rozwiązać i zarządzić nowe wybory.

W połowie grudnia ma być przez Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzona sprawa odwoławcza Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, ułaskawionych dawniej jeszcze przed uprawomocnieniem się skazującego ich wyroku. Prezydent Duda może więc po raz kolejny udowodnić swoją łaskawość.

W każdym zaś z wymienionych wypadków może teraz dojść do takiej sytuacji, w której to PiS będzie donosił na Polskę do Unii, bo jego zdaniem naruszane będą w Polsce prawa człowieka.

A że to akurat prezydent…


wtorek, 17 października 2023

Nareszcie

 Do urn poszło ¾ kobiet i tyluż ludzi młodych. Również wszystkich Polaków. Młodzież głosowała głównie na KO i Trzecią Drogę. Najrzadziej na PiS. Zły to prognostyk dla przyszłości naśladowców obywateli Ciemnogrodu.

OBWE uznało wybory za nieuczciwe. Rządząca partia nadużywała władzy, państwo w dużej mierze finansowało jej kampanię. Referendum dodatkowo umożliwiało ten proceder. Kandydaci PiS-u posługiwali się brutalnym i dyskryminującym językiem.

Zbigniew Ziobro ma identyczną liczbę szabel, jak w poprzedniej kadencji. To niewątpliwy sukces. Nie będzie jednak w stanie machać Prezesem. Chyba że ten przekona do siebie któreś z pozostałych ugrupowań. Wtedy atoli nie tylko będzie musiał wypić piwo, które sam w gospodarce nawarzył oraz skaże się na uległość wobec bezwzględnego koalicjanta. 

Paweł Kukiz jest rozczarowany. Prawie dwie trzecie Polaków nie wzięło udziału w referendum. Jego zdaniem jesteśmy nieodpowiedzialnym narodem. Tyle tylko że głosowanie nogami też jest wyrażeniem woli. Polacy więc odsłonili słabe rozeznanie politykującego muzyka. 

Do Sejmu nie dostał się Tadeusz Cymański. Nikt już nie będzie tam wywijał pięściami. Również Jadwiga Emilewicz pozostała poza parlamentem, mimo że nie wygrażała gestem, poprzestając na słowie. O Zbigniewie Girzyńskim nie ma już co mówić. Też się nie dostał.

Giełda idzie w górę i złoty się umacnia. Prezesi państwowych spółek słusznie popadają w depresję. Reklamy CPK jeszcze wczoraj rozśmieszały widzów oportunistycznych stacji telewizyjnych. Widać, że wracamy do Europy.

Teraz trzeba możliwie szybko odblokować środki unijne. W tym celu musimy mieć rząd. Prezydent może albo pogodzić się z rzeczywistością i wesprzeć to dzieło, albo udawać, że PiS ma jakąś szansę. To oznacza albo szybki, albo odległy w czasie napływ unijnych pieniędzy. Rzadka okazja, aby się popisać oczywistym patriotyzmem. Miejmy nadzieję, że Andrzej Duda ją wykorzysta. Chociaż zwłoka w ukonstytuowaniu się nowego rządu niewątpliwie ułatwi PiS-owi proceder werbunkowy.

Wszystko teraz przed nami. Szczęśliwie z wyjątkiem pogłębiania duchowego pokrewieństwa ze Wschodem.


poniedziałek, 16 października 2023

Świt

 – Ten, kto pójdzie z Tuskiem, jest po prostu zdrajcą i tyle – powiada marszałkini Gosiewska. Marszałek Terlecki zapowiada utworzenie rządu przez PiS. Krystyna Pawłowicz z radością stwierdza, że nie można lekceważyć wyników referendum, w którym 36% pytanych odpowiedziało zgodnie z sugestią PiS. 

TVP Info prezentowała przed południem na pasku wyniki z kilkudziesięciu procent komisji wyborczych i tam PiS miało mieć 40%, a KO tylko 25. Podobnie podało wtedy PKW z 29% wszystkich komisji obwodowych. TVN więc przedstawiło dane z komisji wyborczej, w której głosowali też redemptoryści z Tadeuszem Rydzykiem. Tam było dokładnie odwrotnie. PiS miało 25 a KO 40%. Później, w miarę pozyskiwania protokołów komisji dłużej otwartych nocą, prezentacje PKW prezentowały niższe notowania PiS i wyższe KO.

Wszystko atoli potwierdza fakt, że nie jesteśmy narodem nowoczesnym, a takim, który utknął w fazie dezintegracji i nie znajduje spójnej metody na oczekujące go wyzwania. Arnold Toynbee jeszcze w XX wieku zauważył, że takie społeczeństwa "nie potrafią sprostać nowym wyzwaniom, które napotykają w swoim rozwoju". Są one skazane na rozpad lub podbój. Udowodniliśmy to też naszymi losami. 

Syndrom zacofania gnębił nas bowiem od średniowiecza. Mieliśmy więc dostatecznie silny i zachowawczy odłam społeczeństwa, które niegdyś poparło antychrześcijański bunt Masława. Jego skutkiem Polska popadła w dezintegrację. Potem się to objawiło w czasie Oświecenia. Wtedy rewolta resztek sarmatyzmu przeciwko Zachodowi i francuszczyźnie doprowadziła do rozbiorów. Teraz mamy znowu tradycyjną alternatywę albo zachodnie nowinki, albo wschodnia satrapia.

Świat się bowiem integruje. W Europie mamy Unię Europejską i Rosję, jako przeciwstawne ośrodki, skupiające narody. Między nimi jest Białoruś i Ukraina. Ich los powinien być przestrogą dla eurofobów. Nie jest nią jednak. Dalej próbują dezawuować zwolenników Zachodu, przyznając jednocześnie, że Moskwa to ich kulturowi pobratymcy. Głoszą więc antyoświeceniowe hasła rodem z osiemnastowiecznego ciemnogrodu.

Wyniki badań statystycznych sugerują, że wbrew przytoczonym na wstępie wypowiedziom głosicieli przynależności do biało-czerwonej jakoby drużyny, większość Polaków się od nich odwróciła. Pozostali przy niej ci, którzy podobnie jak poprzednicy, zwalczający niegdyś chrześcijaństwo, potem Oświecenie, nie potrafią się znaleźć w wartościach, jakie prezentuje Europa.

Są chyba w mniejszości i to rodzi nadzieję wśród przeciwników mentalnej rusyfikacji Polski. Jutro to będzie ostatecznie wiadome.




niedziela, 15 października 2023

Wybraliśmy

 PiS przegrało i nawet z Konfederacją nic nie zdziała. Frekwencja była znacznie większa od normalnej. Do miejsc głosowania były kolejki, jak niegdyś po pomarańcze.

W Warszawie wieczorem trzeba było czekać ponad pięć godzin w oczekiwaniu na możliwość oddania głosu. Za granicą zarejestrowało się do głosowania najwięcej Polonusów od czasu upadku komuny.

Ludzie starzy byli bardziej widoczni, niż zwykle. Karty do głosowania w referendum leżały na widocznie większym stosie. Joanna Szczepkowska przekazała jednak, że niektóre komisje ołówkiem zaznaczały odmowę ich pobrania. Zwolennicy PiS skarżyli się w PKW, że w Szczecinie członkowie komisji pytali wyborców, czy chcą pobrać karty referendalne.

Poranny komunikat PKW tradycyjnie już przeczył zasadom przekazywania informacji. Jak zawsze podawane były napuszonym stylem. Wczoraj doszło jeszcze szczególne traktowania głosek nosowych i przeciągłe eeee, wypełniające przerwy. Wieczorem atoli było z tym znacznie lepiej.


piątek, 13 października 2023

Ciągłość

 Mariusz Błaszczak jest, jak się chyba okazuje, namiętnym bywalcem prezentacji filmów, miażdżących opozycję. Jego nieobecność na spotkaniu ministrów obrony państw NATO w Brukseli może potwierdzać takie mniemanie. Widocznie z takim  dziełem sztuki, jakie zaprezentowano w Wołominie, nie mogą konkurować ważnością nawet sprawy Sojuszu. 

W dodatku zdaniem ministra obrony mieliśmy na czele armii ośmiogwiazdkowych (sic!) generałów. Taka liczba gwiazdek nie może się podobać Prezesowi. Źle się bowiem kojarzy. Prezesowego zaś pozwolenia wymaga nawet poprawienie grzywki ministra, jak to niegdyś napisał Marek Migalski. Teraz więc takich generałów nie ma już na czele armii.

PiS nie zaprasza dziennikarzy na wieczór wyborczy. Jedynie na wstępne ogłoszenie wyników. Media spekulują, że już nie będzie tam prezentacji zwycięzców. Dlaczego? Nie wiadomo.

Posłowie Joński i Szczerba dalej kontrolują NCBiR. Powiadają, że jeden z profesorów, kwalifikujących przedsięwzięcia do finansowania, otrzymał maila od wysoko usytuowanej w Centrum osoby. Ekspert miał tam być upomniany, aby powściągał swoją surowość w ocenie zdolności wykonawczej podmiotu, faworyzowanego przez dygnitarza.

Nic się w jedynie słusznej formacji nie zmieniło, pomimo aktywności mediów. Nadal więc źle się może dziać w państwie… nie, nie duńskim, polskim.


czwartek, 12 października 2023

Próba

 Sebastian Kościelnik, który się w Oświęcimiu znalazł na trasie limuzyny rządowej, miał warunkowo umorzone postępowanie karne. 

Warunkiem był obowiązek wpłaty nawiązki na rzecz Beaty Szydło oraz oficera SOP. Jak w specjalnym oświadczeniu pisze pan Sebastian, pani premier nie podała danych, umożliwiających przelanie wymaganej sumy. I to pomimo monitów składanych przez pełnomocnika zobowiązanego. Sąd, wobec niedopełnienia obowiązku, wznowił postępowanie i pechowy kierowca seicento może jednak być skazany.  

Portal wPolityce.pl stwierdza w tym kontekście, że "zarówno Beata Szydło, jak i drugi pokrzywdzony wnieśli o przekazanie całości nawiązki na Caritas Polska - o co wniosła była premier - i na rzecz Fundacji Dorastaj z Nami - o co wniósł drugi pokrzywdzony". Gdyby wystąpiły jakieś problemy, pani premier miała prosić o kontakt z jej pełnomocnikiem.

Sąd pewnie zażąda dostarczenia korespondencji w tej sprawie. Ciekawe więc będzie, kto się tu okaże prawdomówny?


środa, 11 października 2023

Pewność

 Szef Sztabu Generalnego i dowódca Operacyjnych Rodzajów Sił Zbrojnych złożyli rezygnację. Prezydent je przyjął. Poseł Gawkowski twierdzi, że obaj najwyżsi dowódcy wojsk byli od dłuższego czasu ignorowani przez ministra obrony. Podobno jest jeszcze dziesięć kolejnych dymisji wśród dowódców armii. Beata Szydło ubiegła tym razem wszystkich wyrazicieli PiS i obwieściła, że to wina Tuska.

Ciągłość dowodzenia jest zachowana. Prezydent mianował już następców. 

Wedle opozycji zwolnieni generałowie nie byli w stanie funkcjonować w warunkach, tworzonych przez rządzących polityków. Nie chcieli oddać prerogatyw w sprawach, o których cywile nie mogą decydować. 

Nie wyciągnięto też żadnych wniosków z tego, co się dzieje w Izraelu. Ignorowanie tam protestów przeciwko przejęciu sądów przez władze i prześladowanie opozycji, zaowocowało bezradnością wobec agresji z zewnątrz. Hamas, czyste zło według Joe Bidena, zatriumfował.

U nas na razie porzucono werbalne ataki na sądy, ale władze w zamian odzyskują wojsko. W dodatku obserwujemy swoiste podejście do tajemnicy państwowej. Podobne do traktowania munduru, kiedy młodocianego nominata oficer publicznie chronił przed deszczem. O chaotycznych zakupach uzbrojenia, z ignorowaniem rodzimych wytwórców nie wspominając.

Armia wydaje się PiS-owi potrzebna jako tło dla występów polityków. Do tego nie trzeba generałów. Wystarczy tylko zapewnić dostateczną liczbę wozów strażackich na partyjne festyny, bo źle znoszą kontakt z czołgami.

Nie przeszkadza to wszystko zapewniać, że nasze bezpieczeństwo jest najlepsze w świecie, albo jeszcze lepsze.